Właściciel tarnowskiego dworca, firma Mądel, wypowiedziała umowy o korzystaniu z obiektu przewoźnikom, zarówno lokalnym, jak i tym z innych miejscowości. Mają miesiąc, by znaleźć nowy przystanek. Oznacza to, że Tarnów został bez autobusowego dworca z "prawdziwego zdarzenia".
Dworzec oraz jego otoczenie zostało zakupione od spółki PKS Tarnów, która powstała po sprywatyzowaniu PKS, przez firmę Mądel w 2011 roku. Wcześniej zakupem dworca zainteresowane było województwo małopolskie, przez swoją spółkę Regionalne Dworce Autobusowe, w związku z koncepcją konsolidacji dworców autobusowych w Małopolsce (Krakowie, Tarnowie i Nowym Sączu). W momencie, gdy transakcja była niemal dopięta, spółka wycofała się, a obiekt został sprzedany firmie Mądel. Warunkiem zakupu było utrzymanie funkcji dworca minimum przez pięć lat. Obecny właściciel utrzymał dworzec ponad dziewięć lat, jednak teraz wypowiedział umowy wszystkim przewoźnikom.
- Dworzec autobusowy w Tarnowie jest konieczny. Jestem głęboko przekonany, że taki dworzec powinien być własnością publiczną. Bardzo źle się stało, że dawny PKS, firma państwowa, potem sprywatyzowana, sprzedał ten dworzec i dzisiaj mamy do czynienia z wypowiadaniem umów dla przewoźników i nieznane są losy tego miejsca. Być może utraci on funkcję dworca– tłumaczy prezydent Tarnowa Roman Ciepiela.
Co w tym momencie należy zrobić, aby temu zapobiec? - Podjąłem pewne starania jeszcze w poprzedniej kadencji Rady Miejskiej. W 2016 roku rozpoczęło się przygotowywanie planu zagospodarowania przestrzennego, w którym zaproponowałem wpisanie na stałe obowiązku prowadzenia w tym miejscu dworca autobusowego. Niestety, radni poprzedniej kadencji odrzucili taką propozycję i nie uchwalili takiego planu. Dzisiaj to miejsce nie ma wyznaczonego w planie jasnego przeznaczenia, nie jest określona ta funkcja w sposób precyzyjny. To jest duże zagrożenie, dlatego wniosę do obecnej Rady Miejskiej ponowny wniosek o ustanowienie takiego planu i w trybie sesji nadzwyczajnej zaproponuję wszczęcie postępowania, aby uchwalić ten plan najszybciej, jak to możliwe– tłumaczy Roman Ciepiela.
Prezydent chce również zwrócić się do marszałka, aby do sprawy włączył się samorząd wojewódzki, którego spółka Małopolskie Dworce Autobusowe jest właścicielem dworców w Krakowie i Nowym Sączu. Chodzi o to, aby władze Małopolski wykupiły dworzec i włączyły go w strukturę MDA, wracając w ten sposób do dawnych koncepcji stworzenia miejskiego centrum komunikacyjnego z dworcem kolejowym i autobusowym.
Przewoźnicy, którzy obsługują linie autobusowe będą mieli, na czas wypowiedzenia umowy przez firmę Mądel, możliwość zatrzymywania się na przystankach innych, niż dworzec autobusowy. Będzie to centrum przesiadkowe przy ulicy Chyszowskiej i okolice parkingu park&ride po drugiej stronie dworca autobusowego. Są to miejsca bezpieczne, ale jak przyznaje prezydent, to rozwiązanie tymczasowe.
Część przewoźników na początek swoich linii wybierze inne miejsca. Do ZDiK spływają już pierwsze oficjalne wnioski.
Oficjalnie nie wiadomo, co ma powstać w miejsce dworca. W Urzędzie Miasta Tarnowa nie toczy się żadne postępowanie w tej sprawie. Dworzec ma zostać zamknięty od 1 kwietnia.
fot. Wikipedia/DentArt Praca własna