wtorek, 1 maja 2018 08:32

Czy Mielec da się zastraszyć?

Autor Marzena Gitler
Czy Mielec da się zastraszyć?

Policjanci Komendy Powiatowej Policji w Mielcu prowadzą dwa postępowania w sprawach o wykroczenia z art. 85 i art. 63 par 1 kodeksu wykroczeń. Oba postępowania są konsekwencją zawiadomienia kancelarii prawnej reprezentującej Kronospan. Policja przesłuchiwała już członków Stowarzyszenia Specjalna Strefa Ekologiczna, a można się spodziewać, że kolejni będą organizatorzy marcowego protestu.

W pismach wysyłanych do Prokuratury Rejonowej w Mielcu kancelaria prawna reprezentująca firmę Kronospan wskazała kiedy i w jakich okolicznościach doszło do wskazanych wykroczeń – informuje mł. asp. Urszula Chmura, rzecznik mieleckiej komendy. Chodzi tu nadal o zasłonięcie tablic informacyjnych przy wjeździe do Mielca oraz o rozwieszenie banerów bez zgody osoby zarządzającego danym miejscem. W trakcie prowadzonych czynności zostali przesłuchani przez policjantów w charakterze świadków członkowie Stowarzyszenia Specjalna Strefa Ekologiczna. To wynikało z okoliczności występujących w toku tego postępowania – informuje rzecznik.

Sprawa przesłuchań zbulwersowała mieszkańców, zwłaszcza społeczność zrzeszoną w facebookowej grupie „Blokada Truciciela-Melenoxu. Czas najwyższy rozwiązać ten śmierdzący problem”. Odpowiadając na pytania związane z przesłuchaniami 17 kwietnia Stowarzyszenie Specjalna Strefa Ekologiczna wydało w tej sprawie oświadczenie. Czytamy w nim m.in: „W ostatnich dniach osoby z Zarządu naszego Stowarzyszenia zostały wezwane na przesłuchania w KPP Mielec. Przesłuchania mają związek z faktem, iż „nieznane osoby” rozwieszały na terenie Mielca banery o rozmaitej treści oraz tego, iż owe osoby dopuściły się zaklejenia tablic drogowych „Mielec” przy wjazdach do miasta naklejkami ze słowem „Kronobyl” na zielonym tle. Znaki drogowe i banery ewidentnie nie spodobały się przedstawicielom firm Kronospan w Mielcu, jako że to najpewniej Ktoś z ramienia Kronospanu zawiadomił organy ścigania. W związku z powyższym, przedstawiamy swoje oświadczenie:

Nikt z członków naszego Stowarzyszenia nie brał udziału we wspomnianych „występkach”, niemniej, jesteśmy pełni podziwu dla odwagi i determinacji tych „nieznanych osób”. Ich działania są emanacją stosunku i odczuć sporej części mieszkańców Mielca względem firm koncernu Krono (Kronospan, dawniej Kronowood i Melnox), które od lat operują na terenie miasta. Działania te pokazują, iż mielczanom nie jest obojętne funkcjonowanie zakładów Krono oraz ich wpływ na codzienność zamieszkiwania Mielca.

Wyrazem tego był też niedawny Marsz, w którym udział wzięło między 12 a 15 tysięcy osób (w zależności od szacunków). To wydarzenie bez precedensu zarówno w Mielcu, jak i całej Polsce. Tak wielkiej ilości osób domagających się (w formie demonstracji czy protestu) czystego powietrza w swym mieście nie odnotowano nigdy. Skala protestu przerosła nawet samorządy czy władających nimi polityków. Choć nasze Stowarzyszenie tego protestu nie organizowało, jesteśmy dumni z postawy mielczan i ich aktywnego wyrażania opinii. (...)

Nasze Stowarzyszenie nigdy nie użyło w swoich działaniach środków, które byłyby niezgodne z prawem. Choć popieramy zarówno sam Marsz, jak i ewidentny przekaz tablic czy banerów rozwieszonych w mieście, nie jesteśmy odpowiedzialni za ich umieszczenie. Podobnie nie są za to odpowiedzialni ludzie wzywani na komendę policji po zawiadomieniach od pokrzywdzonego „naruszeniem swojego dobrego imienia” Kronospanu - są to również osoby niezrzeszone w naszej Organizacji. Okazuje się, że Kronospan „podejrzewa” wiele osób. Czy mamy do czynienia z otwartym zastraszaniem ze strony „Dobrego Sąsiada”, którym tak bardzo chciałby się móc mienić mielecki Kronospan? Czy niedawny Marsz aż tak kole w oczy władze Krono-spółek, że nie mogli się oprzeć pokusie odwetu? Czy zamierzają przesłuchać wszystkich uczestników Marszu, czy również autora każdego niepochlebnego komentarza zamieszczonego w Sieci? Czy może będzie jakaś selekcja?

Skandalicznym jest fakt, iż w obliczu wielkiego protestu Kronospan próbuje zastraszać jego organizatorów, uczestników, czy w końcu osoby z naszego Stowarzyszenia, poprzez składanie na wspomniane osoby donosów na policję. Czy te banery i znaki „Kronobyl” zdziwiły i przestraszyły władze Kronospanu, że podjęły się one tak desperackich kroków jak zgłoszenie „pomawiania” na policję? Ciekawe, co byłoby, gdyby każdy uczestnik protestu zgłosił działalność firmy jako wykroczenie czy przestępstwo do organów ścigania... (...)

Nie my przez ostatnie dwadzieścia lat wypuszczaliśmy do powietrza tony zanieczyszczeń każdego dnia, każdej doby, tygodnia, miesięcy i pór roku. Nie my twierdziliśmy, że działamy zgodnie z prawem, które zdaje się być po stronie przemysłu a nie społeczności, których działalność globalnych korporacji dotyka bezpośrednio.

To nie my udawaliśmy niewiniątko przy zgłaszanych przez lata uciążliwościach zapachowych, zapyleniu, czy widocznych gołym okiem trocinach, drzewnym kurzu i robakach. To nie my próbujemy obchodzić nowe wymogi funkcjonowania firm pokroju Kronospanu w Unii Europejskiej.

To nie my wnioskujemy o wyłączenie sporej części swoich zakładów od spełniania wymogów BAT. To nie my zakładaliśmy spółki, wykupujące same od siebie działki, na kredyt. To nie my wnioskujemy o budowę nowych hal przez nowo powstałe firmy, które na pewno nie zostaną objęte rygorami BAT’ów czy IPPC. To nie my uprawiamy “salami slicing” (dzielenie prowadzonej działalności na mniejsze części, by obejść wymogi prawa czy IPPC)

Nie możecie zamknąć ust tysiącom mielczan, którym nie podoba się wasza działalność. Możecie straszyć, pohukiwać, pozywać. Nic nie zmieni faktu, że przez ostatnie dwadzieścia lat zachowywaliście się jak tyran-despota, który reagował mocno na choćby najcichsze pomruki niezadowolenia. Straszyliście utratą miejsc pracy, co spowodować miało zapaść miasta, bo postanowicie „przenieść firmę na Ukrainę”, gdy ktoś zarzuci wam uciążliwości, trucie czy zwykłe lekceważenie dziesiątek tysięcy ludzi. Bo przecież tam rzuciliście na sport, tu ufundowali jakiś parkiet, kupiliście najzdolniejszemu uczniowi komputer albo wysłali „świętego Mikołaja” do dzieci w szpitalu. Melnox dzieciom, prawda? Sadziliście drzewka, w świetle kamer i aparatów. Podobno znowu będziecie sadzić. Ciekawe, ilu polityków dobrowolnie do was dołączy... Czy jeszcze ktoś wam ufa? Polska nie jest „Chinami Europy”. Prędzej czy później to do was trafi.”

- Moim zdaniem działania Kronospanu w kwestii, której dotyczyło nasze wezwanie w charakterze świadków można by uznać za nieco irracjonalne i nieprzemyślane – dodaje Mikołaj Skrzypiec, prezes Stowarzyszenia „Specjalna Strefa Ekologiczna”. - Nie wiem, jaki jest cel powoływania „na świadków" osób, które z przedmiotową sprawą nie miały nic wspólnego i nie wiem też, kogo pełnomocnicy firmy postanowią wskazać w następnej kolejności. Wydawać by się mogło, że firma zdaje się być bardzo zdecydowana, jeśli chodzi o działania mające na celu wytropienie i ukaranie sprawców drobnych wykroczeń. Szkoda, że takiej samej determinacji nie wykazywała przez ostatnie 20 lat innych ze swoich działań.

Warto przypomnieć, że zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przeciwko Kronospanowi złożył w marcu były mielecki radny Ireneusz Dzieszko. Prokuratura Rejonowa w Mielcu, po przeprowadzonym postępowaniu sprawdzającym, 18 kwietnia wydała postanowienie o wszczęciu śledztwa z art. 182 par 1 kk., który dotyczy zanieczyszczania środowiska w znacznych rozmiarach. „Kto zanieczyszcza wodę, powietrze lub powierzchnię ziemi substancją albo promieniowaniem jonizującym w takiej ilości lub w takiej postaci, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach. Jeżeli ma o związek z eksploatacją instalacji działającej w ramach zakładu, w zakresie korzystania ze środowiska, na które wymagane jest pozwolenie, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy nawet do lat 8.. Wszystko więc wskazuje na to, że i autorzy donosu na policję, mogą zostać również nie tylko przesłuchani, ale i oskarżeni, a sprawa zanieczyszczenia powietrza w Mielcu może znaleźć swój finał w Sądzie.

Marzena Gitler

Aktualizacja: W odpowiedzi na serię wezwań na przesłuchanie mieszkańcy Mielca i powiatu mieleckiego (nawet ci, którzy przebywają za granicą) umieszczają w mediach społecznościowych swoje zdjęcia z tabliczką: Kronobyl też tam byłem/byłam. Wspieram przesłuchiwanych, a organizatorzy marszu, który wstrząsnął miejscowymi władzami i spółką Kronospan na 11 maja zapraszają na kolejne "spotkanie organizacyjne".

Mielec - najnowsze informacje

Rozrywka