W Krakowie trwa zacięta kampania wyborcza, której stawką jest fotel prezydenta miasta. Nieoczekiwanie swój apel do mieszkańców w tej sprawie wystosował Donald Tusk. – Wiem, że jest to po prostu kwintesencja rzetelności – zaznaczał premier.
Odkąd Jacek Majchrowski ogłosił, że nie będzie ubiegać się o kolejną kadencję w fotelu prezydenta Krakowa, stało się jasne, że stolica Małopolski będzie miejscem, w którym dojdzie do najbardziej zaciętej rywalizacji w kampanii wyborczej. Liderem sondaży obecnie jest radny miejski Łukasz Gibała, jednak wciąż nie może być on pewnym końcowego triumfu. Dodatkowo badania pokazują, że do ostatniej chwili żaden z kandydatów nie będzie miał zagwarantowanego miejsca w drugiej turze.
Nieoczekiwanie ze swoim apelem wyborczym do mieszkańców Krakowa zwrócił się Donald Tusk. – Pewnie w Krakowie niekoniecznie chcą wysłuchać rekomendacji ze strony gdańszczanina pracującego w Warszawie. Tak, czuję się trochę onieśmielony, bo przecież to wy mieszkanki i mieszkańcy Krakowa wiecie najlepiej, kogo chcecie za gospodarza swojego miasta. Ośmielam się przed wami rekomendować mojego przyjaciela, bliskiego współpracownika – Aleksandra Miszalskiego – mówi premier w opublikowanym nagraniu.
W dalszej części video Tusk zapewnia, że kandydat Koalicji Obywatelskiej ma wszelkie kompetencje, aby prawidłowo zarządzać Krakowem. – Wiem, że jest to po prostu kwintesencja rzetelności. Dzisiaj Kraków potrzebuje takiego gospodarza przyzwoitego, spokojnego i konsekwentnego do bólu. Aleksander Miszalski jest właśnie takim człowiekiem. Ja bym oddał swoje miasto w ręce kogoś takiego, jak Aleksander Miszalski z czystym sumieniem – kończy polityk.
Wybory samorządowe odbędą się już 7 kwietnia. Ewentualna druga tura będzie miała miejsce dwa tygodnie później.
Foto: Kraków.pl/Instagram: Aleksander Miszalski