Można by powiedzieć klasykiem: "Łatwo przyszło, łatwo poszło". Znany dziennikarz Filip Chajzer kilka dni temu otworzył kolejny punkt z kebabem, tym razem w Krakowie. Jednak już we wtorek 8 kwietnia musiał wystosować oświadczenie na swoich social mediach.
Żeby sprawdzić jakość i ceny posiłku wybraliśmy się w dzień otwarcia budki Kreuzberg, czyli sieciówki kebabowej należącej do Filipa Chajzera. Czy po półtorej godziny czekania, posiłek nadal był warty uwagi i przeznaczonych pokładów cierpliwości?
- Zobacz też:

Reakcja mieszkańców
Lokal został otwarty w miejscu, który wzbudził liczne kontrowersje. Wszystko przez to, że budka z kebabem została postawiona na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego, naprzeciwko głównego wejścia do Galerii Krakowskiej. Reagował przykładowo przewodniczący stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców Łukasz Gibała.
— W ścisłym centrum Krakowa tuż przed zabytkowym pałacem Wołodkowiczów została wczoraj otwarta… budka z kebabem. Czy Waszym zdaniem to odpowiednie miejsce na tego typu przedsięwzięcia? Bo ja mam spore wątpliwości...
- napisał radny Gibała.
W nieco mocniejszym tonie w komentarzach pod postem Łukasza Gibały pisali mieszkańcy, którzy nie są zadowoleni z takiej lokalizacji dla budki należącej do znanego dziennikarza. Łącznie w dyskusji pod jednym postem pojawiło się blisko ćwierć tysiąca komentarzy.
W ścisłym centrum Krakowa, tuż przed zabytkowym pałacem Wołodkowiczów została wczoraj otwarta… budka z kebabem. Czy...
Opublikowany przez Łukasz Gibała Niedziela, 6 kwietnia 2025
— Okropnie to wygląda. Zaczynamy wracać do czasów kiedy były tam stragany i bar smok. Całe centrum to jeden wielki fast food śmierdzący starą fryturą. Kraków światowa stolica kebaba i pączków.
- napisała pani Izabela.
— Przecież to jest skandal. Nikt kto nie ma układów, nie jest znany, nie zdołałby ogarnąć pozwolenia na budkę z kebabem w takim miejscu. Może następną postawi pod Wawelem albo pod kościołem Mariackim?
- dodaje wściekły pan Przemysław.
Szybka reakcja Filipa Chajzera
Na zaistniałą sytuację postanowił zareagować sam zainteresowany. Choć budka została otwarta 5 kwietnia, to już trzy dni później dziennikarz musiał odnieść się do sprawy, która zbulwersowała sporą część mieszkańców Krakowa.
— Wszystkim tym, których uraziłem, otwierając swój punkt w Krakowie, pragnę przekazać, że mam gigantyczny szacunek do tego miasta i już szukam nowego miejsca. Takie dostałem, przeznaczone pod punkt mobilny ograniczony w czasie. Z nikim nie zamierzam się kłócić. Przepraszam i pozdrawiam — Wasz Filip. Tylko dobre emocje. Po to robię Kebap.
- napisał Filip Chajzer.
Dodał przy tym, że dostał niezbędne pozwolenia, ale nie będzie popadał z nikim w konflikt i zmieni miejsce postoju budki. Zapytał mieszkańców, czy mają pomysł, gdzie najchętniej by widzieli jego kebaba. Jeszcze nie wiadomo gdzie budka zostanie przeniesiona, ale wiadomo, że kebab Filipa Chajzera zostanie w stolicy Małopolski.
Fot: Lider stowarzyszenia Kraków dla Mieszkańców Łukasz Gibała / Facebook