Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. W czwartek wieczorem Amerykanie dokonali ataku rakietowego na konwój samochodów w rejonie terminala towarowego lotniska w Bagdadzie.
W wyniku ataku zostali zabici irański generał Kasem Sulejmani, dowódca elitarnej jednostki Al Kuds i jeden z dowódców irackiej milicji Władze USA potwierdziły, że ataku dokonano na rozkaz prezydenta USA, Donalda Trumpa.
Sulejmani był postacią bardzo dobrze znaną. Był między innymi odpowiedzialny za tajne operacje Iranu za granicą - w konfliktach zbrojnych w Syrii i Iraku. "Nie tylko stał na czele irańskiego wywiadu oraz tajnych operacji wojskowych, ale był uznawany za jedną z najbardziej zręcznych i niezależnych wojskowych" - pisze cytowany przez onet.pl "New York Times".
Władze Iranu już zapowiedziały odwet. „To akt międzynarodowego terroryzmu. […] USA ponoszą odpowiedzialność za wszelkie konsekwencje swojego awanturnictwa” – napisał Javad Zarif, Minister Spraw Zagranicznych Iranu.