Wisła Kraków, choć fenomenalnie weszła w bieżący sezon 1 ligi, jednocześnie może mówić o ogromnym pechu. W wygranym meczu z ŁKS-em Łódź kontuzji nabawił się jeden z liderów zespołu. Teraz Biała Gwiazda poinformowała o skali problemu.
Najpierw Wisła wygrała w Mielcu ze Stalą 4:0, a na inaugurację ligi na Reymonta rozbiła Łódzki Klub Sportowy 5:0. Forma zespołu zachwyca nie tylko osoby zaangażowane w losy Białej Gwiazdy, ale także neutralnych fanów polskiej piłki.
Kolejna kontuzja bocznego obrońcy
Ostatni mecz domowy ubiegłego sezonu z Miedzią Legnica, stanął pod znakiem okropnej kontuzji Rafała Mikulca. Choć porażka z drużyną z Dolnego Śląska oznaczała brak awansu do Ekstraklasy, to sporo poświęcono złamanej kości podudzia bocznego obrońcy Wisły. Mimo iż sobotnie zwycięstwo z ŁKS-em zdecydowanie będzie miło wspominane, to jeden aspekt mocno wpłynie na najbliższe około sześć miesięcy.
Wypada na pół roku...
Bartosz Jaroch, czyli kolejny z bocznych defensorów drużyny Mariusza Jopa doznał poważnej kontuzji.
— Przeprowadzone w niedzielę badanie wykazało zerwanie więzadeł w prawym kolanie. Zawodnik zostanie poddany zabiegowi operacyjnemu w najbliższym czasie.
- podał klub na portalach społecznościowych.
W obecnej sytuacji Wisła ma dwóch zdrowych bocznych obrońców, czyli Jakuba Krzyżanowskiego, oraz Holendra Juliana Lelievelda. Do końca okienka został miesiąc, ale wydaje się, że tempo ruchów, a przynajmniej wypożyczeń jest jak najbardziej wskazane.
Fot: Głos24 / Praca własna