Jedyną nadzieją na odzyskanie przez Kamila słuchu jest operacja, która kosztuje 160 tysięcy złotych.
Pierwsze 11 miesięcy życia Kamil Stawiarz z Krakowa spędził w szpitalu. W tym czasie trzykrotnie był reanimowany, a oddychał tylko dzięki tracheotomii. Żeby mógł wyjść ze szpitala jego rodzice musieli przejść specjalny kurs medyczny. Życie nie szczędziło Kamilowi trudności, on jednak udowadnia, że ma duszę wojownika. Teraz Kamil stara się odzyska słuch, ponieważ urodził się z nieukształtowaną małżowiną uszną i brakiem przewodu słuchowego. Przebyte operacje nie dość, że nie pomogły, to jeszcze pogorszyły jego stan zdrowia.
Jedyną nadzieją na odzyskanie przez Kamila słuchu jest operacja, która zostałaby przeprowadzona przez wybitnego specjalistę, profesora Adama Maciejewskiego. Ta jednak kosztuje 160 tysięcy złotych.
W pomoc angażuje się wiele osób
W październiku informowaliśmy, że ze wsparciem Kamilowi ruszyli znani pięściarze - Rafał Jackiewicz i Mariusz Wach.
6 lutego w pomoc Kamilowi zaangażowali się znani komentatorzy sportowi: Dariusz Szpakowski, Maciej Kurzajewski i Rafał Patyra. Dzięki ich charytatywnemu występowi w programie "Jaka to melodia" dla chorego chłopca zebrano 13 740 zł. Powtórkę programu można obejrzeć tutaj.
Jak można pomóc?
Kamila można wesprzeć, wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę lub biorąc udział w licytacji.
Czytaj również:
Inf.: Kamil Stawiarz