Strażnicy miejscy przed północą na os. Niepodległości znaleźli potrzebującego pomocy mężczyznę.
Tuż przed północą, w trakcie pełnienia służby na os. Niepodległości strażnicy miejscy zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę. Miał zakrwawioną głowę, nie ruszał się i nie reagował na żadne bodźce.
-Po dokładnym sprawdzeniu jego funkcji życiowych okazało się, że oddycha, ale z tyłu głowy ma ranę, z której obficie wypływa krew. W tej sytuacji natychmiast wezwaliśmy na miejsce pogotowie i rozpoczęliśmy tamowanie krwi
-relacjonują strażnicy i dodają:
-Po pewnym czasie udało się z nim nawiązać kontakt słowny. Był osłabiony, miał uczucie niepokoju oraz zaburzenie stanu świadomości. Podczas oczekiwania na przyjazd załogi pogotowia zaopatrzyliśmy mężczyźnie ranę głowy poprzez założenie m.in. opatrunku osłonowego i cały czas wspieraliśmy go psychicznie.
Poszkodowany został zabrany do szpitala na obserwację.
Inf. i foto: Straż miejska w Krakowie