Krakowscy ratownicy na koniec wakacji mają ręce pełne roboty. Jedna z interwencji dotyczyła mężczyzny, który w środę (31 sierpnia) zniknął w Wiśle za stopniem Dąbie.
W ostatnich dniach sierpnia krakowscy ratownicy interweniowali przy kilku zdarzeniach. We wtorek (30 sierpnia) w porze wieczornej dyżurni ratownicy otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie stojącym za barierkami na Moście Piłsudskiego. W momencie zgłoszenia na rzece znajdowała się łódź patrolowa, która natychmiast udała się na miejsce zgłoszenia. Po dotarciu ratowników potwierdzono obecność mężczyzny, który na ich widok wszedł z powrotem na ścieżkę, oddalając się z innymi osobami.
Wczoraj natomiast (31 sierpnia) w godzinach przedpołudniowych otrzymano zgłoszenie z CPR i PSP Kraków o mężczyźnie, który zniknął w rzece Wiśle za stopniem Dąbie. Po przybyciu zespołu ratowniczego, krótkich poszukiwaniach we współpracy z JRG-4 Kraków nieprzytomnego mężczyznę podjęto z wody. Z uwagi na czas od zgłoszenia przystąpiono do zaawansowanych czynności resuscytacyjnych.
-Z powodu braku możliwości dojazdu ZRM na miejsce zdarzenia zdecydowano o transporcie drogą wodną (3 km) w okolice Mostu Wandy. W trakcie płynięcia ratownicy cały czas prowadzili RKO. Mężczyznę, którego temperatura ciała wynosiła 28 stopni, przekazano załodze Pogotowia Ratunkowego
-wyjaśniają ratownicy.
Medycy zdecydowali o transporcie poszkodowanego do szpitala.
-Pomimo zakończenia wakacji apelujemy o czujność nad wodą i zgłaszanie służbom wszelkich zdarzeń, które mogą powodować zagrożenie zdrowia i życia ludzkiego
-przypominają ratownicy.
Inf. i foto: WOPR
