niedziela, 17 kwietnia 2022 04:05

"Uciekła z Mariupola z mamą, jej dziadkowie zginęli, a z tatą nie ma kontaktu". Komu pomagają "wróżki"?

Autor Joanna Jamróz-Haładyj
"Uciekła z Mariupola z mamą, jej dziadkowie zginęli, a z tatą nie ma kontaktu". Komu pomagają "wróżki"?

Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy to facebookowa grupa niosąca radość najmłodszym uchodźcom w tym szczególnym dla nich dniu. O chęci niesienia pomocy, uśmiechu na twarzach obdarowanych dzieci i dobrych wróżkach opowiadają nam Barbara Bąkowska z Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie) i Małgorzata Bury z Krakowa – założycielki grupy.

Dzielą ich setki kilometrów, ale łączy chęć pomagania najmłodszym uchodźcom. Z myślą o nich postanowiły założyć Pogotowie Urodzinowe – facebookową grupę pomocową, która ma na celu przynosić małym Ukraińcom radość w dniu ich święta. Aby prezenty i kartki z życzeniami dotarły na czas, wspomagają je liczne wróżki.

Panie Barbara i Małgorzata/ Fot. archiwum prywatne

O tym, jak działa Pogotowie Urodzinowe, opowiadają nam Barbara Bąkowska z Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie) i Małgorzata Bury z Krakowa – założycielki grupy.

Co skłoniło panie do niesienia pomocy?

Barbara Bąkowska: Ja tak mam, nie potrafię usiedzieć, jak komuś dzieje się krzywda. Nie mogłam pojechać na granicę, nie miałam jak przyjąć kogoś do domu. W tamtej chwili przyszło mi to do głowy i się zapaliłam, że właśnie w ten sposób kogoś przytulę. To mi pomaga, nie jestem w stanie oglądać wiadomości, nie mogę potem spać. Jeździłam do Kijowa na konferencje, serce boli. Nie sądziłam, że to się tak rozhula. Na Messengerze ludzie mi dziękują, opowiadają o swoich gościach. Czasami nie jestem w stanie opanować emocji, przez pierwsze tygodnie śmiałam się i płakałam. Przez pierwsze dwa tygodnie siedziałam po 5- 6 godzin i pisałam posty, uczyłam się Facebooka, wysyłałam adresy. Potem już musiałam oddać pole ludziom, bo nie dawałam rady. Teraz siedzę i myślę jak to usprawnić i zabezpieczyć.

Jak zrodził się pomysł założenia grupy Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy?

Małgorzata Bury: Na grupie Pomoc Ukrainie Pani Monika Jaworska poprosiła o kartki dla dziewczynki o imieniu Ariana. Barbara Bąkowska (obecnie moderator) zaproponowała ,że może zrobimy Pogotowie Urodzinowe dla Dzieci z Ukrainy. Są też inne dzieci , którym warto by było odczarować rzeczywistość.

Barbara Bąkowska: Gosia Bury (administrator) stwierdziła, że ona umie grupę założyć i w trzy minuty z burzy mózgów i emocji taka powstała. Podzieliłyśmy się z Gosią pracą i od miesiąca we dwie namawiamy do otwierania serc. Zaraz dostaliśmy zgłoszenie na trójkę dzieci i tak od 11 marca działamy.

Dziewczynka obdarowane przez przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy
Victoria (18 lat)/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy

Czy są panie w stanie oszacować, ilu dzieciom grupa do tej pory pomogła?

Barbara Bąkowska: Na dzień dzisiejszy to 115 zgłoszeń urodzinowych. Ponad 30 dzieci już otrzymało życzenia i prezenty.

W jaki sposób pomagacie państwo dzieciom świętować ich urodziny?

Barbara Bąkowska: Z założenia mieliśmy wysyłać kartki, ale nasze wróżki urodzinowe są bardzo hojne i potrafią wysyłać też słodycze czy prezenty. Upominki są dopasowane do zainteresowań dzieci, mamy też w grupie panią Dorotę Mangowską, która projektuje kartki pod konkretne dziecko.

Dzieci obdarowane przez przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy
Artem (4 lata) / Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy

Skąd pomysł, by używać określenia "wróżka"?

Barbara Bąkowska: Tak mi jakoś do głowy przyszło, bo dla mnie to taki magiczny moment, jak dziecko dostaje uwagę, radość i zaczęłam właśnie w ten sposób pisać do dziewczyn, które chciały adres:  " Dzień dobry, wróżko".

Małgorzata Bury: Nazywamy tak wszystkie nasze duszyczki.

Na jakiej zasadzie odbywa się zgłaszanie dzieci?

Barbara Bąkowska: Dziecko zgłasza osoba, u której jest rodzina lub mama dziecka. Oni zbierają przesyłki. Czasami ktoś lokalnie dostarczy tort czy baloniki i w dzień urodzin jubilat dostaje wszystkie przesyłki. Dzieciaki szaleją z radości. Chcemy, żeby kartki dały dzieciom poczucie, że nie są same, że ktoś o nich pamięta, nawet jak zostawiły za sobą wszystkich przyjaciół, rodzinę i wszystko, co miały. Osoba zgłaszająca robi posta lub wysyła do moderatora prośbę o zamieszczenie posta urodzinowego. W poście podajemy imię dziecka, datę urodzin, informację, ile lat kończy, czym się interesuje, w jakim mieście teraz przebywa. Pod postem zgłaszają się wróżki chętne do wysłania życzeń, które na priv otrzymują adres do wysyłki.

Dzieci obdarowane przez przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrany
Roczne bliźniaki / Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrany

Czy jesteście państwo w stanie zweryfikować czy zgłoszenie jest prawdziwe?

Barbara Bąkowska: Sprawdzamy profile osób zgłaszających. Zadaję dodatkowe pytania, czasami ludzie poza grupą opowiadają mi historię dzieci, tego się nie da zmyślić. Nie wszystkie posty zgłoszeniowe przepuszczamy. Nic więcej nie da się zrobić.

Jak można się włączyć do pomocy?

Barbara Bąkowska: Można zostać wróżką, wybierając dzieci do wysyłki życzeń i zgłaszając się pod postami, a potem wysyłając życzenia. Dzieci jest coraz więcej, więc wielość wróżek daje szansę na dotarcie do wielu dzieci.

Obdarowany chłopiec/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy
Egor 6 lat/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy

Czy zgłoszenia dotyczą konkretnego regionu, czy też chodzi o całą Polskę?

Barbara Bąkowska: Zgłoszenia dotyczą całej Polski, ale najwięcej zgłoszeń jest z południowej i południowo-zachodniej części kraju. Mało mamy zgłoszeń z części wschodniej.

Ile osób liczy grupa?

Barbara Bąkowska: Grupa liczy obecnie ponad 2000 osób, każdej doby przybywa od 60-ciu do 200 osób.

Prezenty przygotowane przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy
Prezent przygotowany przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy

Czy historia jakiegoś dziecka szczególnie zapadła pani w pamięci?

Barbara Bąkowska: Jest kilka historii, które mnie poruszyły. Karina, dziesięcioletnia gimnastyczka, uciekła z Mariupola z mamą i sunią, jej dziadkowie zginęli, a z tatą nie ma kontaktu. Karina była zawodniczką. Tam zginęła jej koleżanka gimnastyczka, było o tym głośno w mediach. Bardzo to wszystko przeżyła.

Paulina w dzień urodzin znalazła z mamą kąt u Pani Oli, która udaremniła ich wyjazd do Rumunii na podejrzany kontakt. W dzień urodzin jadła tort i płakała. Poprosiły panią Olę, czy mogą zjeść odsmażane ziemniaki, bo cały miesiąc (zanim do niej trafiły) marzyły o takim jedzeniu. Przez miesiąc jadły czasami tylko suchy prowiant, bo już nie było jedzenia, albo już nie miały pieniędzy. Dziewczynka krzyczała z radości, jak otwierała prezenty. Pani Ola powiedziała mi, że pierwszy raz zobaczyła uśmiech na twarzy Pauliny.

Prezenty przygotowane przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy
Prezenty przygotowane przez Pogotowie Urodzinowe/ Fot.: Pogotowie Urodzinowe dla dzieci z Ukrainy

Jak długo zamierzacie panie pomagać?

Małgorzata Bury: Stwierdziłyśmy z Basia że będziemy działać do końca roku, aby każde dziecko z Ukrainy mogło być uśmiechnięte z urodzin. Sama jestem mamą 6 dzieci (3 dziewczynek i 3 chłopców) i wiem, ile sprawia to radości obchodzić urodziny, a te dzieci, które uciekły z Ukrainy, przeżyły traumę. Chociaż tak możemy im pomóc i na chwilę zapomnieć o tym, co dzieje się na Ukrainie. Najpiękniejsze jest, gdy otrzymujemy zdjęcia i widzimy uśmiechy na twarzach dzieciaczków.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka