Dzisiaj ok. godz. 8:40 wybuchł pożar przy ulicy Wadowickiej. Słup dymu z miejsca zdarzenia widoczny jest w całym Krakowie.
Jak podał portal krakow.pl, zapaliły się styropian i deski na dachu bloku będącego w budowie. Na miejscu trwała akcja straży pożarnej. Kłęby dymu unoszące się nad miejscem zdarzenia górowały nad miastem i wyglądały bardzo groźnie. Paweł Knapik, komendant Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, w rozmowie z portalem rmf24.pl zapewnił, że spaliny "nie stanowiły zagrożenia dla pobliskich mieszkańców".
– O godzinie 8:42 dostaliśmy zgłoszenie o pożarze na budowie. Po przyjeździe okazało się, że pali się styropian składowany na stropodachu na ostatniej kondygnacji budynku
– powiedział w rozmowie z rmf24.pl komendant PSP w Krakowie, który podkreślił, że strażacy dotarli na miejsce w cztery minuty od momentu alarmu.
– Całość akcji trwała niecałe 40 minut. Oczywiście temu pożarowi towarzyszyły olbrzymie kłęby dymu - palił się styropian, a w produktach jego spalania jest mnóstwo sadzy, dlatego tak to wyglądało. W momencie zdarzenia na miejscu prowadzone były roboty budowlane. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia
– poinformował komendant Kanpik.
Robotnikom pracującym na miejscu udało się opuścić teren jeszcze przed przyjazdem funkcjonariuszy.
Inf.: krakow.pl, Facebook/krakow112, frm24.pl
Fot.: MH