Strażnicy miejscy zostali wezwani do staruszki, która siedziała przed jednym z bloków na os. Na Stoku w Krakowie. Nie było z nią kontaktu.
Późnym wieczorem do straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie dotyczące starszej kobiety przesiadującej przed jednym z bloków na os. Na Stoku. Zgłaszająca poprosiła o pomoc, ponieważ, ze względu na występujące u staruszki zaburzenia pamięci, nie była w stanie się z nią porozumieć.
-Gdy dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, iż staruszka pomyliła klatki, a klucz do domu zgubiła. Co więcej, z mundurowymi chyba troszkę lepiej jej się rozmawiało, bo udało nam się ustalić jej adres, a nawet to, że klucze zapasowe powinny być u sąsiadki
-relacjonują strażnicy i dodają:
-Zaprowadziliśmy kobietę do mieszkania, a tam opiekę nad nią przejęła sąsiadka. Na koniec o zdarzeniu została powiadomiona wnuczka.
Zdjęcie przykładowe.