środa, 1 czerwca 2022 06:32

Kraków uczci pamięć samolotu, który w 1944 r. awaryjnie lądował koło fortu nr 52 w Borku Fałęckim

Autor Mirosław Haładyj
Kraków uczci pamięć samolotu, który w 1944 r. awaryjnie lądował koło fortu nr 52 w Borku Fałęckim

W niezwykły sposób Kraków postanowił uczcić pamięć o historii samolotu Boeing B-17G „Candie”, który w 1944 r. awaryjnie lądował koło fortu nr 52 w Borku Fałęckim. W rewitalizowanym parku ustawiono specjalnym instalację, która przedstawia sylwetkę amerykańskiego bombowca.

26 grudnia 1944 roku ogromna amerykańska „Latająca Forteca”, uszkodzona przez niemiecką obronę przeciwlotniczą zmuszona została do wykonania awaryjnego ładownia. Pilot Harry Filer bezpiecznie posadził uszkodzony samolot na przedpolu fortu nr 52 „Borek”. Załoga szczęśliwie przeżyła lądowanie, lecz niestety trafiła do niemieckiej niewoli i dopiero po wojnie powróciła do USA.

– Sylweta obsadzona bodziszkiem, sylweta wielkiego ogona B-17, która zostanie porośnięta pnączami. Niezwykły pomnik, nie ze spiżu, nie z kamienia, ale można powiedzieć z roślin i z ludzkiej pamięci o dziesięciu chłopcach, którzy wylądowali tutaj w drugi dzień świąt 1944 r.

– mówi dr Krzysztof Wielgus z komisji architektury militarnej Polskiego Komitetu Narodowego ICOMOS.

Maszyna ta uczestniczyła w tzw. „Bitwie o śląskie paliwo”. Dzięki współpracy wywiadu Armii Krajowej 15. Armia Powietrzna USA od lipca 1944 do stycznia 1945 r. wykonała 16 dużych bombardowań niemieckich instalacji chemicznych do produkcji benzyny. W wyniku tej akcji niemiecki „kurek z paliwem” został ostatecznie zakręcony.

– Więc skąd ta maszyna się tutaj znalazła? To wielka latająca forteca B-17G Boeing zbudowany w zakładach w Tulsa o numerze seryjnym 446337 i własnym imieniu "Candie", czyli cukierek. Samolot należał do 15. Armii Powietrznej Stanów Zjednoczonych, do piątej grupy bombowej, do 301 skrzydła 325 dywizjonu bombowego. Tegoż dnia odbywała się 19. wielka misja przeciwko celom paliwowym na terenie Śląska.

– mówi dr Krzysztof Wielgus przybliżając historię latającej fortecy.

– Niemcy nie mieli naturalnych środków do prowadzenia wojny. Nie mieli ropy, postanowili produkować ropę, benzynę, sztuczne tworzywa z węgla. 26 grudnia celem była Blachownia Śląska. Samolot o imieniu "Candie" z 10 osobową załogą otrzymał postrzał w dwa silniki. Lecząc tylko na 2., postanowił dociągnąć do linii rosyjskich. Dowódca maszyny Harry Filer, lecąc nad Krakowem wiedział, że już tego nie dokonają. Odezwała się znowu artyleria przeciwlotnicza z rejonu dzisiejszego dworca kolejowego w Płaszowie. Kolejny silnik został uszkodzony. Pozostało tylko wykonać krąg i próbować lądować na brzuchu, ponieważ wysokość była zbyt mała do skoku ze spadochronami. Filer dokonał cudu  wylądował na brzuchu maszyny na tyle delikatnie, że nie spowodował pożaru. Było dwóch rannych członków załogi, w tym jeden boczny strzelec Phillip Shlom, który był Żydem. Dowódca nie pozwolił wziąć się do niewoli przypadkowym niemieckim wartownikom, którzy się tutaj natychmiast pojawili tylko regularnemu oddziałowi Luftwaffe. Wcześniej jednak niż wartownicy, przybiegli tutaj mieszkańcy, szczególnie młodzi okolicznych osiedli nawet dostali się na pokład maszyny. Dostali od Amerykanów racje żywnościowe, czekolady, pomarańcze, które często widzieli pierwszy raz w życiu. Amerykanie zdążyli zniszczyć celownik bombardierski Norden, spalić mapy i dopiero później oddali się w ręce Niemców. Loty 15. Armii to ciągle u nas nieznana wojna. Przez cały okres komunistyczny po prostu nie wolno było o tym mówić. Okazuje się, że ta kampania była jednym z działań, które rzeczywiście skróciło działania II wojny światowej o kilka miesięcy. Po prostu niemieckim czołgom, samochodom, samolotom ostatecznie zabrakło paliwa. Mówiąc kolokwialnie Amerykanie zakręcili Niemcom kurek z benzyną. Straty były spore. Załoga "Candie" miała szczęście, przeżyła. Chociaż, kiedy przeszli przez te wszystkie marsze śmierci z obozów jenieckich wiosną 1945 roku, stracili po kilkanaście kilogramów wagi. Ledwo żyli, ale przeżyli.

– relacjonuje historyk

Fot. i inf.: UM Kraków

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka