piątek, 11 października 2024 14:58, aktualizacja 7 dni temu

Lądowiska na dachu szpitala nie będzie. Prezydent podjął decyzję

Autor Katarzyna Jamróz
Lądowiska na dachu szpitala nie będzie. Prezydent podjął decyzję

Prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski, podjął decyzję o rezygnacji z budowy lądowiska na dachu Szpitala im. Narutowicza. Głównym powodem tej decyzji są astronomiczne koszty, które na etapie koncepcyjnym oszacowano na 76,2 mln zł, a także wysokie wydatki związane z późniejszym utrzymaniem lądowiska.

W piątek, 11 października, Urząd Miasta poinformował, że zgodnie z decyzją prezydenta, na dachu Szpitala im. Narutowicza nie powstanie lądowisko.

Transport nie przekroczy pięciu minut

Głównymi powodami rezygnacji z inwestycji są wysokie koszty budowy, które na etapie koncepcyjnym oszacowano na 76,2 mln zł, oraz wydatki związane z późniejszym utrzymaniem lądowiska. Dodatkowo analizy statystyczne wskazują na niewielką liczbę lądowań w Szpitalu im. Narutowicza – w 2023 roku było ich tylko 40, a do końca września bieżącego roku zarejestrowano 36 lądowań.

W przyszłości loty śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) do tej placówki będą odbywały się na pobliskim lądowisku Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Św. Jana Pawła II. Czas transportu pacjentów z tego lądowiska do sąsiedniego szpitala nie przekroczy pięciu minut.

Decyzja nie wpłynie na bezpieczeństwo pacjentów

Obie placówki już zawarły porozumienie, które wejdzie w życie 1 stycznia 2025 roku. Zgodnie z nim lądowania śmigłowców LPR do Szpitala im. Narutowicza będą odbywać się na lądowisku przy ul. Prądnickiej 80. W ten sposób spełniony zostanie wymóg określony w rozporządzeniu Ministra Zdrowia z 29 czerwca 2019 r., który nakłada obowiązek zapewnienia pacjentom w stanie nagłego zagrożenia życia transportu do szpitalnego oddziału ratunkowego w czasie nieprzekraczającym pięciu minut. – Decyzja o braku budowy lądowiska nie wpłynie na funkcjonowanie SOR w Szpitalu im. Narutowicza ani na bezpieczeństwo pacjentów – zapewnia magistrat.

Fot. Ilustracyjne/Mateusz Łysik/Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka