Prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel powołał Zespół ds. Kryzysu Energetycznego, by w żadnym budynku podłączonym do ciepła systemowego na terenie miasta nie zabrakło ciepłej wody.
Ludomir Handzel podzielił się w mediach społecznościowych spostrzeżeniem, że zbliżający się sezon grzewczy będzie jednym z najtrudniejszych w historii. W związku z tym, by w żadnym budynku podłączonym do ciepła systemowego na terenie Nowego Sącza nie zabrakło ciepłej wody, w tym w budynkach strategicznych (np. nowosądeckim szpitalu), prezydent powołał Zespół ds. Kryzysu Energetycznego.
– Na obecną, trudną sytuację na rynku energetycznym w głównej mierze mają wpływ czynniki niezależne od nas, w tym: inflacja i podwyżki cen surowców (gaz ziemny o 491%, biomasa o 136%, uprawnienia do emisji CO2 o 290% - w stosunku do cen z 2020 roku). Nowosądecki MPEC sukcesywnie inwestuje w poprawę infrastruktury i zapełnia magazyny przed zimą - mam nadzieję, że zakontraktowane dostawy zostaną zrealizowane bez przeszkód. Dla odbiorców ciepła z kotłowni Milenium i Sikorskiego (95% wszystkich odbiorców) ostatnia zmiana cen (w grudniu 2020 roku) była obniżką o 2%. Obecnie obserwujemy w innych Przedsiębiorstwach Energetyki Cieplnej w Polsce podwyżki o 100%. Nowa taryfa dla Mieszkańców Nowego Sącza zakłada średni wzrost cen i stawek za ciepło tylko o 30%
– podkreślił prezydent Handzel i dodał:
– Wiem, że każda podwyżka to dla Mieszkańców kolejne obciążenie, jednak MPEC Nowy Sącz ma nadal jedne z najniższych taryf w Polsce – pracujemy nad tym, by tak zostało.
Podwyżka cen za ogrzewanie budynków wyniesie średnio ok. 30 proc. Już w listopadzie sądeczanie otrzymają wyższy rachunek za ciepło.
Inf.: FB
