Ponad 100 osób, na skrzyżowaniu ulic Starowiślnej i Dietla, zademonstrowało w piątek 4 września swój sprzeciw wobec powrotu na Kazimierz Strefy Ograniczonego Ruchu, która uniemożliwia normalne funkcjonowanie wielu przedsiębiorstwom.
Zademonstrowano aby - jak napisali organizatorzy - wyrazić swój sprzeciw "wobec transportowych i urbanistycznych ekscesów ekipy Jacka Majchrowskiego".
Sprawa Strefy na Kazimierzu ciągnie się od 2018 roku. Kraków wprowadził strefę, a potem musiał ją zlikwidować na mocy zaleceń wojewody.
Sprawa trafiła do sądu administracyjnego, który orzekł, że władze Krakowa miały prawo skorzystać z uprawnienia do ograniczenia ruchu samochodowego na Kazimierzu.
19 listopada 2019 roku odbyło się spotkanie w sprawie Strefy z prezydentem prof. Jackiem Majchrowskim. Prezydent chciał, aby podlegli mu urzędnicy wypracowali rozwiązanie kompromisowe, ale informowanie o swoich pomysłach bez konsultacji trudno nazwać dialogiem.
Pierwsze spotkanie zainteresowanych z przedstawielami Miasta, dyrektorem Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie Łukaszem Frankiem i dyrektorem Wydziału Miejskiego Inżyniera Ruchu Łukaszem Grygą odbyło się dopiero 6 marca br. Wzięli w nim udział udział przedsiębiorcy i duchowni, reprezentujący pełny wachlarz podmiotów związanych z Kazimierzem. To m.in. proboszcz Parafii Bożego Ciała w Krakowie ks. Przemysław Soboń CLR, Stanisław Wiśniowski, prezes PHU "Kazimierz" Sp. z o.o., Radosław Chorabik reprezentujący Kancelarię Notarialną s.c., Mikołaj Mikulski dyrektor Hotelu de Silva. Zaproponowali oni pakiet rozwiązań, które uwzględniały oczekiwania przedsiębiorców i mieszkańców Kazimierza, oraz te, które chcieli zrealizować urzędnicy. Miało się odbyć kolejne spotkanie, ale do niego nie doszło z powody koronawirusa.
Ostatecznie pomimo zapowiedzianego dalszego dialogu, Urząd Miasta poinformowało o powrocie strefy.
"Kazimierz ze względu na swój historyczny charakter jest jednym z najbardziej odwiedzanych rejonów Krakowa. Dlatego chcąc zachować równowagę we wspólnej przestrzeni dla mieszkańców, przedsiębiorców i turystów oraz odpowiadając na Uchwałę Zarządu Rady Dzielnicy I Stare Miasto, przywrócone zostanie funkcjonowanie Strefy Ograniczonego Ruchu" - poinformowało Miasto 14 sierpnia, a od 28 sierpnia miała już zacząć obowiązywać.
W związku z tym 26 sierpnia odbył się protest na Kazimierzu, którego kontynuacją był protest na Dietla w piątek 4 września.
Ponad 100 osób chodziło po pasach, blokując ruch w czasie popołudniowego szczytu na jednym z najbardziej zatłoczonych skrzyżowań w centrum. Protest był legalny i odbywał sie w asyście policji.
"Zgromadziliśmy się legalnie, protestowaliśmy stanowczo, lecz w ramach norm społecznych pokazaliśmy, że władze miasta powinny liczyć się z naszym zdaniem. Rośniemy w siłę. Wystarczyło, aby skończyły się wakacje, a na Kazimierz wróciła szkodliwa strefa wykluczenia (SOR), by nasza liczebność znacząco wzrosła. Pójdziemy za ciosem, jeśli w najbliższych dniach miasto nie zacznie traktować nas z szacunkiem i powagą. Dziękujemy wszystkim uczestnikom demonstracji za dzisiaj i prosimy obserwować nasze kanały informacyjne, ponieważ zamierzamy kontynuować nasz protest w następny piątek 11 września." - podsumowało na swojej stronie Stowarzyszenie Nic o Nas bez Nas.
foto: Stowarzyszenie Nic o Nas bez Nas