Jedną z ofiar ataku Rosjan na Mariupol jest 18-miesięczne niemowlę. Na udostępnionych w sieci zdjęciach widać, jak młody mężczyzna wbiega do szpitala, trzymając w rękach dziecko zawinięte w zakrwawiony koc. Chłopca nie udało się uratować.
Od kilku dni media informują o oblężeniu przez Rosjan Mariupolu. Miasto jest nieustannie bombardowane i ostrzelane.
Mer Mariupolu poinformował, że rannych są już "tysiące", a zmarłych nie da się teraz oszacować. 18-miesięczny Cyryl jest jedną z ofiar rosyjskiej agresji.
Na udostępnionych w sieci zdjęciach widać, jak mężczyzna wbiega do szpitala, trzymając na rękach niemowlę zawinięte w zakrwawiony, niebieski kocyk.
-W wojnie umierają niewinni. Tutaj 18-miesięczne dziecko. Zostało postrzelone w Mariupolu. To jest wojna. Najsmutniejsza, najgorsza rzecz, jaką człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi
-komentuje sytuację na swoim fanpage'u Janka Ochojska.
W wojnie umierają niewinni. Tutaj 18-miesięczne dziecko. Zostało postrzelone w Mariupolu. To jest wojna. Najsmutniejsza, najgorsza rzecz, jaką człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi.
Opublikowany przez Janka Ochojska Niedziela, 6 marca 2022
Po dotarciu do szpitala lekarze podjęli reanimację chłopca, niestety, mimo starań, dziecka nie udało się uratować.
Inf. i foto: Facebook, Twitter