poniedziałek, 8 lipca 2024 14:17

Na stacji alkoholu nie kupisz. Zdania są podzielone

Autor Głos 24
Na stacji alkoholu nie kupisz. Zdania są podzielone

Planowane zmiany w przepisach dotyczących sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych budzą wiele emocji i dzielą opinię publiczną. Minister Zdrowia, Izabela Leszczyna, zapowiedziała wprowadzenie nocnego zakazu sprzedaży alkoholu, co wywołało burzę komentarzy zarówno wśród właścicieli stacji, jak i ich klientów. Czy nowe przepisy to krok w stronę poprawy zdrowia publicznego, czy może raczej ograniczanie wolności wyboru konsumentów?

Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że ograniczenie dostępności alkoholu w godzinach nocnych (22-6) jest konieczne, aby zmniejszyć patologiczne zachowania związane z nadużywaniem alkoholu. Jak podkreśla Minister Zdrowia, Izabela Leszczyna, celem jest ograniczenie "patologii" i poprawa zdrowia publicznego. Podobne przepisy obowiązują już w innych krajach, m.in. na Litwie, gdzie całkowity zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych funkcjonuje od kilku lat.

Zdaniem terapeutów, sprzedaż alkoholu na stacjach paliw to dramat. Zdaniem terapeuty uzależnień Bohdana Woronowicza, dostępność alkoholu na stacjach benzynowych ułatwia jego zakup osobom, które nie potrafią kontrolować swojego spożycia - czytamy na Onecie.

Stacje paliw zbankrutują?

Kierownicy stacji benzynowych alarmują, że zyski z nocnej sprzedaży alkoholu stanowią znaczący udział w ich dochodach. Wielu z nich obawia się, że nowe przepisy mogą wpłynąć negatywnie na ich biznesy. A obserwacje przeprowadzone na stacjach w centrum Łodzi, pokazują, że część klientów kupuje alkohol w tych miejscach, gdy inne sklepy po północy są już zamknięte.

Klienci, którzy regularnie dokonują zakupów na stacjach benzynowych, są podzieleni w kwestii nowych przepisów. Studenci, dla których stacje są często jedynym miejscem, gdzie mogą zaopatrzyć się w alkohol późno w nocy, wyrażają zdecydowany sprzeciw. – Rząd powinien skupić się na egzekucji obecnych przepisów, a nie na wprowadzaniu nowych ograniczeń – twierdzą studenci.

Z drugiej strony, są też klienci, którzy nie widzą problemu w planowanym zakazie. – Stacje benzynowe na Litwie radzą sobie dobrze mimo zakazu sprzedaży alkoholu, a ceny paliwa nie różnią się znacząco od polskich – mówi jeden z rozmówców portalu Onet.

Obawy właścicieli stacji benzynowych są uzasadnione, jednak pytanie pozostaje, czy rzeczywiście wprowadzenie zakazu nocnej sprzedaży alkoholu wpłynie negatywnie na ich biznesy. Niektórzy eksperci sugerują, że zakaz ten może przyczynić się do poprawy sytuacji zdrowotnej społeczeństwa, zmniejszając liczbę osób nadużywających alkoholu. – Jeśli nawet zakaz zostanie wprowadzony, zawsze znajdzie się ktoś, kto sprzeda alkohol spod lady – twierdzi jeden z klientów, co pokazuje, że nowelizacja przepisów może nie przynieść oczekiwanych rezultatów, jeśli nie będzie odpowiednio egzekwowana.

Fot. główne: zdjęcie ilustracyjne / Zuzanna Gietner

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka