sobota, 23 grudnia 2023 16:06

“Nie wystarczy przypadkowo poukładać figurki”. Polska Jerozolima znów zamienia się w Betlejem. Ruszyła budowa jednej z najpiękniejszych szopek w kraju

Autor Mirosław Haładyj
“Nie wystarczy przypadkowo poukładać figurki”. Polska Jerozolima znów zamienia się w Betlejem. Ruszyła budowa jednej z najpiękniejszych szopek w kraju

Sanktuarium Pasyjno – Maryjne w Kalwarii Zebrzydowskiej nazywane Polską Jerozolimą w grudniu zamienia się w Betlejem. W okresie Narodzenia Pańskiego w kalwaryjskiej bazylice znajduje się ruchoma szopka – jedna z największych i najpiękniejszych w Polsce.

Tradycja jednej z najpiękniejszych i największych szopek w kraju sięga XVII w. W tym roku rozpoczęto jej budowę już w listopadzie. Pracowało przy niej pięciu braci. Konstrukcja składa się z ok. 150 elementów (w tym z ok. 50 ruchomych). Podest zajmuje 30 m2, panorama ma 8 metrów wysokości i 11 metrów szerokości.

Jak co roku dekoracja szopki jest przygotowywana z wielką starannością. Bracia starają się za każdym razem dodawać do niej kolejne elementy. Również w tym roku nie zabrakło pewnych nowości. O tym, co stanowi o wyjątkowości kalwaryjskiej szopki w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym rozmawiamy z jego rzecznikiem prasowym o. Tarsycjuszem Bukowskim.

Ile trwa przygotowanie szopki? Kiedy rozpoczynają się prace?

Budowa szopki w ścisłym sensie, mam tu na myśli montowanie elementów już w bazylice, zajmuje blisko miesiąc. Zwykle rozpoczynamy przed pierwszą niedzielą adwentu. Najpierw budowany jest podest, który ma ok. 30 metrów kwadratowych i wiesza się nad nim panoramę wielkości 8 x 11 metrów. Potem rozstawiane są elementy zabudowy miasta, pałac Heroda, mury i pozostałe części dekoracji. Wcześniej jednak przygotowania trwają w pomieszczeniach magazynowych. Sprawdzamy, czy wszystko jest w porządku, czy nie trzeba czegoś naprawić, przemalować. Zdarza się, że niektóre figury (szczególnie ruchome) potrzebują naprawy. Dodatkowo, jeżeli planowane są jakieś nowe części, trzeba je wcześniej zrobić lub zamówić.

Co jest dla braci największym wyzwaniem podczas budowy szopki?

Nie ma chyba jednego konkretnego wyzwania. Nie spotkałem się z tym, żeby były na przykład jakieś zbyt wielkie przeszkody. Sama budowa jest wyzwaniem. Zależy nam na tym, by szopka była starannie wykonana. Dużo uwagi poświęcamy dbaniu o szczegóły. Chcemy też, by ta dekoracja opowiadała konkretną historię, dlatego kompozycja musi być logiczna. Nie wystarczy przypadkowo poukładać figurki. Pomiędzy nimi prowadzone są pewne dialogi, poza tym sama struktura terenu i ustawienie budowli, a szczególnie groty, w której narodził się Jezus, jest nieprzypadkowa.

Ile osób jest zaangażowanych w przygotowanie szopki?

Szopkę przygotowuje w tym roku pięciu zakonników. Pracujemy wspólnie, ale jest tak, że każdy ma pewną swoją specjalizację. Ktoś zajmuje się konstrukcją budowli, inny odpowiada za malowanie, dobieranie kolorów czy oświetlenie. Ktoś, kto jest bardziej spostrzegawczy, zajmuje się wykańczaniem i dopracowaniem szczegółów. Wspólnie omawiamy koncepcję, ustalamy, co pojawi się nowego. Odpowiedzialnym za budowę szopki jest zawsze zakrystian. On też nadzoruje całość prac.

Każdego roku szopka nieznacznie różni się od tych z ubiegłych lat.

Tak. Każdego roku jest trochę inaczej, chociażby dlatego, że pojawiają się nowości. Zdarza się, że niektóre elementy są usuwane. Tak było na przykład z typową dla bernardyńskich szopek figurą zakonnika, który dzwonił na dzwonku. Używanie przez lata sprawiło, że po prostu został wyeksploatowany. Nie chcieliśmy go całkiem zniszczyć, dlatego został wycofany. W tym roku historyczne elementy kalwaryjskiej szopki można oglądać na wystawie w baszcie Mikołaja Zebrzydowskiego. Są tam figury i budynki, które kiedyś były ujęte w dekoracji. Wracając do pytania, szopka co roku nieznacznie się rożni, ale jej główny trzon pozostaje ciągle ten sam.

Po raz który będzie można obejrzeć szopkę?

Trudne pytanie. Należy przypuszczać, że od początku przybycia bernardynów do Kalwarii Zebrzydowskiej, a więc od początku XVII wieku zakonnicy przygotowywali taką dekorację. Oczywiście nie zawsze miała tak duże rozmiary, ale budowa szopek to rzecz charakterystyczna dla świata franciszkańskiego, bo pierwszą szopkę zainicjował w Greccio św. Franciszek, dlatego jego naśladowcy przeszczepili ten pomysł do swoich klasztorów. Jeszcze niedawno, do lat sześćdziesiątych, szopka znajdowała się w kaplicy bocznej, przylegającej do bazyliki, dokładnie w kaplicy Niepokalanego Poczęcia NMP. W 1964 roku postanowiono budować większą szopkę, dlatego też przeniesiono ją do głównej nawy.

Z którego roku pochodzą najstarsze elementy szopki?

Jak już wspomniałem, te najstarsze, z początku XX wieku, są już wystawione, jako eksponaty na wystawie. Obecnie najstarsza figura w szopce ma około 30 lat.

Co daje braciom praca przy jej powstawaniu?

Wielką radość i satysfakcję. Bardzo nam miło, kiedy ludzie mówią, że jest piękna, a jeszcze bardziej się cieszymy, kiedy widzimy dzieci, którym rodzice czy dziadkowie tłumaczą przed nią prawdy wiary. Kiedyś słyszałem, jak mama opowiadała dzieciom, dlaczego Pan Jezus urodził się w stajence, kiedy żadne argumenty nie docierały do dzieci, stwierdziła: bo nas kocha i tak bardzo chciał być z nami. Dzieci zamilkły. Przy szopce może odbyć się dobra katecheza. To bardzo budujące.

Czy podczas szopki lub przygotowań do niej na przestrzeni lat wydarzyło się coś, co szczególnie zapadło braciom w pamięci?

W ostatnim czasie chyba nie było jakiś szczególnych niespodzianek. Jest przy tej pracy wiele radości. Dla nas to naprawdę frajda. Praca przy szopce nie jest ciężarem. Pamiętam taką sytuację, że miałem zrobić grotę dla św. Rodziny. Wszystko było w porządku do czasu, kiedy trzeba było włożyć figury Maryi i Józefa. Okazało się, że św. Józef był za duży, albo inaczej, że zrobiłem zbyt niską grotę… Na szczęście stała na podeście, więc wpadłem na pomysł, że wytnę dziurę w tym podeście i Józef będzie stał trochę niżej. Tak się stało. Nikt tego potem nie zauważył, ale zostały wspomnienia.

Co w okresie świątecznym będzie się działo w kalwaryjskim sanktuarium?

W tym roku obchodzimy wyjątkowy jubileusz. 800 lat temu św. Franciszek zorganizował szopkę w Greccio, jak już wspomniałem. W związku z tym zaplanowaliśmy kilka wydarzeń. Od 28 do 30 grudnia odbędą się w sanktuarium warsztaty kolędowe, które poprowadzą Paweł Bębenek i Piotr Pałka. Warsztaty zakończą się koncertem kolęd w bazylice w sobotę (30 grudnia) o godz. 17:30. Zapraszamy też do udziału w rekolekcjach z warsztatami pisania ikony Bożego Narodzenia, które odbędą się od 29 stycznia do 3 lutego. Punktem centralnym będzie inauguracja szopki, jak zwykle, tuż przed północą w Wigilię Bożego Narodzenia i Pasterka.

Z okazji jubileuszu Penitencjaria Apostolska udzieliła specjalnego przywileju. Jest nim możliwość zyskania odpustu zupełnego, pod zwykłymi warunkami, za odwiedzenie kościoła powierzonego jednemu z zakonów franciszkańskich i zatrzymanie się na modlitwie przed umieszczonym tam żłóbkiem. Odpust można zyskiwać od 8 grudnia do 2 lutego 2024 roku. Chorzy lub fizycznie niezdolni do przybycia mogą również skorzystać z daru odpustu zupełnego, ofiarując Bogu swoje cierpienia lub wypełniając pobożne praktyki.  W naszej bazylice figura Dzieciątka Jezus do czasu inauguracji szopki jest wystawiona na ołtarzu św. Franciszka. Zachęcamy do korzystania z tego duchowego daru.
Fot.: Sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej

Wadowice

Wadowice - najnowsze informacje

Rozrywka