Niepołomice. Spontaniczny pościg za sprawcą śmiertelnego wypadku

Do tragicznego wypadku doszło wczoraj wieczorem. Pościg za sprawcą podjął świadek zdarzenia -  mieszkaniec gminy Niepołomice, który podróżował wraz z żoną.

14 października około godziny 18:30, na ulicy Zabierzowskiej w Niepołomicach kierujący samochodem BMW potrącił starszego mężczyznę przechodzącego przez przejście dla pieszych i odjechał z miejsca zdarzenia. Wypadek ten widziało kilku innych kierowców m.in. 36 -letni mieszkaniec gminy Niepołomice, podróżujący wraz z żoną. Mężczyzna widząc, że sprawca przyspiesza i ucieka z miejsca zdarzenia, natychmiast podjął za nim pościg. Małżonka kierowcy przekazywała policji na bieżąco aktualną lokalizację uciekającego BMW. Dzięki temu 46- letni mieszkaniec Krakowa został zatrzymany po niespełna kilkunastu minutach przez patrol dzielnicowych.

Jak się  okazało, sprawca wypadku był pijany. Został zatrzymany i doprowadzony do Policyjnej Izby zatrzymań. W dniu dzisiejszym, kiedy wytrzeźwieje zostaną wykonane z nim czynności.

46- latek odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, a także ucieczkę z miejsca zdarzenia, za co grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.

W akcję ratunkową włączyła się OSP Wola Batorska, która tak zrelacjonowała akcję ratunkową na Facebooku: "W dniu wczorajszym druhowie z naszej OSP jadący na kontrolę śluz wałowych natrafili na wypadek drogowy, w którym na pasach przy ul. Zabierzowskiej w Niepołomicach potrącony został starszy mężczyzna. Po szybkiej ocenie stanu poszkodowanego stwierdzono brak oddechu i niezwłocznie przystąpiono do resuscytacji krążeniowo oddechowej, która łącznie trwała ponad godzinę. Po kilku minutach akcji na miejscu zjawił się pierwszy patrol policji. Ze względu na brak dostępnych karetek (Niepołomickie karetki prowadziły czynności w Krakowie), po kilkunastu minutach na miejsce zadysponowano do pomocy również jednostkę OSP Niepołomice. Pierwsza karetka na miejscu zdarzenia zjawiła się po około 40 minutach od rozpoczęcia przez naszych strażaków resuscytacji. Do działań zadysponowano również śmigłowiec LPR, który wylądował w miejscowości Grabie, skąd ratownicy zostali przetransportowani do Niepołomic (10KM) przez zastęp JRG Wieliczka. Pomimo długiej walki ratowników OSP, policji i PRM, mężczyzny niestety nie udało się uratować. Sprawca wypadku zbiegł z miejsca zdarzenia po czym został złapany przez patrol policji. Z informacji podanych w mediach czytamy, że kierowca miał 2,5promila. Dziękujemy policjantom z Niepołomic oraz strażakom OSP Niepołomice za czynną pomoc w resuscytacji."

inf. i foto: KPP Wieliczka