Nowy Sącz: Kiepski pomysł kuriera. Omal nie wpadł do rzeki [ZDJĘCIA]

To mogło się skończyć tragicznie. Kurier postanowił skrócić sobie drogę dojazdu do klienta i samochodem dostawczym wjechał na lekki drewniany mostek, mimo że stał tam znak zakazu. Auto było za ciężkie.

Niezależnie od tego, że złamał przepisy, wjeżdżając na mostek mimo znaku zakazu, to wykazał się też dużym brakiem wyobraźni. Mostek w Kamionce Wielkiej (powiat nowosądecki), na który wjechał kurier był lekką konstrukcją, po której mogli poruszać się piesi i rowerzyści. Prowadził do jednego domu nad rzeką Kamionka. Mimo to mężczyzna samochodem dostawczym firmy kurierskiej wjechał na niego. Samochód okazał się za ciężki - załamały się drewniane belki na moście co spowodowało, że pojazd przechylił się i zawisł na stalowej konstrukcji mostu.

Wszystko działo się 17 grudnia około godziny 13.30. Na miejscu zjawili się strażacy z Nowego Sącza i OSP Królowa Górna. – Samochodem dostawczym podróżował sam kierujący, który opuścił pojazd przed przybyciem zastępów straży pożarnej. Kierujący nie uskarżał się na żadne dolegliwości. – relacjonują strażacy z PSP Nowy Sącz. Na miejscu obecny był też patrol Policji.

Strażacy zabezpieczyli miejsca zdarzenia i sprawdzili możliwości wyciągnięcia pojazdu poprzez siły i środki straży pożarnej. Ale na tym ich działania się zakończyły. – Właścicielka mostu nie wyraziła zgody na usunięcie pojazdu w inny sposób niż podniesienie go i przeniesienie przy użyciu dźwigu lub innego podobnego sprzętu. Z uwagi na powyższe odstąpiono od dalszych działań straży pożarnej – informują strażacy PSP Nowy Sącz.

info i fot: PSP Nowy Sącz