Sądeccy policjanci rozwikłali zagadkę licznych kradzieży kieszonkowych i włamań do bankomatów, do których dochodziło na terenie Małopolski, Śląska i Podkarpacia. Sprawcami okazały się dwie mieszkanki Sądeczczyzny.
Sądeccy mundurowi przez kilka miesięcy, we współpracy z Wydziałem Techniki Operacyjnej i Wydziałem Wywiadu Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, prowadzili intensywne czynności mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców licznych kradzieży kieszonkowych. Jak się później okazało, były za nie odpowiedzialne dwie kobiety – 48 i 54-latka.
Ich łupem najczęściej padały portfele z gotówką, dokumentami oraz kartami debetowymi i kredytowymi, przy pomocy których dokonywały kradzieży pieniędzy z bankomatów. Przestępczy proceder trwał ponad rok, a kradzieże miały miejsce na terenie obiektów handlowych w Nowym i Starym Sączu, Limanowej, Krakowie, Katowicach, Jaworznie, Jordanowie, Myślenicach, Dębicy, Krośnie, Gorlicach, Stalowej Woli, Strzyżowie, Sędziszowie Małopolskim, Zatorze, Trzebini, Dąbrowie Tarnowskiej, Ropczycach, Lesku, Andrychowie, Olkuszu, Nowym Targu, Bieczu, Makowie Podhalańskim, Tarnobrzegu i Zakopanem.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego sądeccy policjanci zarzucili kobietom popełnienie łącznie 70 przestępstw – 39 kradzieży pieniędzy, dokumentów i kart bankomatowych oraz 31 kradzieży do bankomatów, które są kwalifikowane jako kradzieże z włamaniem, za co zgodnie z zapisami kodeksu karnego grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Dla 54-latki wyrok będzie bardziej surowy z uwagi na fakt, że popełniała przestępstwa w warunkach recydywy. Sąd przychylił się do wniosku wystosowanego przez policjantów, a następnie prokuraturę i zastosował wobec 54-letniej sprawczyni środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.
inf. KMP w Nowym Sączu