wtorek, 19 marca 2024 12:20, aktualizacja 8 miesięcy temu

One też cierpią przez wojnę. Pomóżmy zwierzakom z Ukrainy

Autor Karolina Kurando
One też cierpią przez wojnę. Pomóżmy zwierzakom z Ukrainy

Zwierzęta przebywające w schroniskach w Ukrainie potrzebują naszej pomocy. One również zaznały piekła wojny.

Często zapominamy, że w związku z wojną w Ukrainie pomocy potrzebują nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Doskonale wie o tym Joanna Rutkowska, inicjatorka akcji Psy z Ukrainy, która nieustannie działa i pomaga ukraińskim zwierzakom. Takim, które uciekły ze strachu, zostały porzucone przez opiekunów, których opiekunowie nie mogli zabrać ze sobą, gdy uciekali przed kolejnymi ostrzałami.

Schronisko w Fedorivce

W schroniskach znajdują się zwierzęta przerażone, często ranne, potrzebujące opieki – nie tylko medycznej. Jednym z takich miejsc jest schronisko w Fedorivce, na rzecz którego pani Joanna prowadzi trwającą do jutra, 20 marca, zbiórkę. Tylko tam w tej chwili mieszka 3200 psów i 200 kotów.

Potrzebne jest tak naprawdę wszystko: karmy, makarony, kasze, miski, pościele, smycze, transporterki, bandaże i wiele innych. Darowizny można dostarczyć do wyznaczonych miejsc (niżej publikujemy listę) lub do magazynu znajdującego się na os. Zielonym 9. Pani Joanna zobowiązuje się również do odbioru osobistego, po wcześniejszym kontakcie telefonicznym pod numerem 886253431.

Jak można pomóc?

Pomóc można również poprzez wpłatę na specjalną zbiórkę, która prowadzona będzie do maja b.r.

Jest jeszcze jeden sposób: adopcja. Ale wyłącznie ta przemyślana, odpowiedzialna. Możliwa jest również adopcja wirtualna – wszelkie informacje dostępne są na stronie internetowej Psy z Ukrainy.

Całokształt działalności

Wszelką działalność pani Joanny i osób z nią współpracujących na rzecz zwierząt dotkniętych wojną w Ukrainie można śledzić na stronie https://psyzukrainy.org/.

Dziś mało kto z nas zastanawia się, co się stało ze zwierzętami, które żyły na tamtych terenach, a teraz przebywają tam w czasie trwania konfliktu zbrojnego, podczas gdy ich opiekunowie opuścili już kraj. Na początku wojny, kiedy ludzie uciekali z przerażeniem z własnego domu, nie byli w stanie zabrać swojego dorobku życia. Tak jak byli ubrani, wybiegali z mieszkania. Brali tylko to, co mieli akurat pod ręką. Huk spadających rakiet płoszył zwierzęta. Jak bardzo nasze psy w Polsce obawiają się dźwięku wystrzału petard. U zwierząt słuch jest o wiele bardziej wyostrzony. Jaki ból musiały odczuwać zwierzęta na Ukrainie?

– pyta Joanna Rutkowska w wypowiedzi na stronie internetowej inicjatywy.

Fot. główna: Psy z Ukrainy

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka