wtorek, 3 lipca 2018 09:29

Pojazdy z historią w Sułkowicach

Autor Mądry Natalia
Pojazdy z historią w Sułkowicach

Do Sułkowic zjechali się kolekcjonerzy i miłośnicy starych, kultowych aut i motocykli, by wspólnie móc pooglądać swoje okazy, a przy okazji pochwalić się nimi przed innymi. Poza tym zwiedzili zabytkową kuźnię z pracą kowali na żywo przy firmie Juco w Sułkowicach oraz Izbę Tradycji ze zbiorami muzealnymi. V Zlot miał uświetnić setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Na stadion samochody zaczęły się zjeżdżać już o ósmej rano 23 czerwca 2018 r. Uczestnicy zlotu odwiedzali bowiem jeszcze w tym dniu Suchą Beskidzką i Jordanów. W Sułkowicach można było oglądać samochody tylko do 13:00. A było na co popatrzeć: samochód parowy Grout z 1899 r., Chrysler Lebaron 38, Fiat 500 Topolino, MG 17, samochód należący wcześniej do Mieczysława Fogga - Renault Celtaquarte z 1934 r., motor Zündapp nr 43, Ford model A z 1931 r., Mercedes 300 sel, Metz ze skrzynią biegów cierną z 1912 r. i wiele innych ciekawych egzemplarzy zabytkowych i kultowych pojazdów.

Trójkołowiec Trojan Heinkel Cabine 4, który został faworytem publiczności, auto MG seria T, model D z 1950 r. oraz Fiat 600 z 1957 r. otrzymały puchar Burmistrza Gminy Sułkowice Piotra Pułki za elegancję pojazdu.

Wśród głosujących zostały rozlosowane nagrody ufundowane przez sponsorów organizatora zlotu Franciszka Wołka.

Uczestnicy zjechali się z całej Polski, ale był też właściciel zabytkowego pojazdu z Sułkowic. Jako że większość z właścicieli zabytkowych pojazdów była w Sułkowicach po raz pierwszy, to zostały im zorganizowane przez Urząd Miejski dodatkowe atrakcje. Każdy uczestnik otrzymał gadżety promocyjne z Gminy Sułkowice oraz poczęstunek w formie śniadania. Następnie kawalkada zabytkowych samochodów przejechała pod firmę Juco, gdzie Stanisław Światłoń zorganizował w starej drewnianej kuźni pokaz tradycyjnego kowalstwa. Dwóch sułkowickich kowali - Jan Judasz i jego syn Tomasz na oczach „zlotowców” wykonywali podkowy, które potem niektórzy otrzymali w prezencie – na szczęście. Wszyscy byli zachwyceni pokazem. Po nim zwiedzający udali się do Izby Tradycji w Starej Szkole w Sułkowicach, gdzie czekał już na nich kustosz Ryszard Judasz, opowiadając o zawartych w niej eksponatach. Po powrocie na stadion uczestnicy zlotu odsłuchali koncertu Orkiestry Dętej z Sułkowic i demonstrowali zwiedzającym nie tylko wygląd zewnętrzny swoich pojazdów, ale także ich serce, czyli motor - właściciel samochodu MG seria T, model D z 1950 r. opowiadał: - Wyprodukowano 30 tys. sztuk tego samochodu, z czego ponad 80% wyjechało do Stanów, były wykorzystywane na dowozy lotników do samolotów. Ma 54 koni mocy, waży niecałą tonę. Jeździ nawet na imprezy słowackie czy czeskie, po 300 km, był robiony sposobem gospodarczym. Koledzy i przyjaciele – lakiernik, stolarz pomagali mi przy jego renowacji. Ten samochód ma drewniany szkielet, który jest obity blachą.

Warto było przyjść na stadion i zobaczyć te motoryzacyjne cudeńka i porozmawiać z ludźmi, których pasją są pojazdy z historią.
jgk

Info/Foto: UM Sułkowice

Myślenice - najnowsze informacje

Rozrywka