wtorek, 9 maja 2023 12:24

Policjanci zgubili sprzęt warty 200 tysięcy złotych. Szukają go w lesie od piątku

Autor Patryk Trzaska
Policjanci zgubili sprzęt warty 200 tysięcy złotych. Szukają go w lesie od piątku

Polska policja nie ma w ostatnim czasie dobrego okresu wizerunkowego. "Niefortunna" eksplozja granatnika w gabinecie Komendanta Głównego Policji, interwencje na podnośniku czy rozbicie radiowozu z dwoma nastolatkami w środku. To tylko kilka kamyczków w ogródku polskich mundurowych, którzy stali się obiektem drwin wśród Internautów. Kiedy już wydawało się, że kryzys został zażegnany, dotkliwie się okazało, że nic bardziej mylnego.

W zeszły piątek (5 maja) białostoccy policjanci patrolowali okolicę Makowa Mazowieckiego przy użyciu drona. W pewnym momencie pilotujący, bezzałogowcem, stracił nad nim panowanie, w wyniku czego, ten samodzielnie odleciał, pozostawiając policjantów w głębokiej konsternacji. Maszyna po przeleceniu kilkuset metrów spadła  pośrodku lasu.

Od razu rozpoczęto poszukiwania drona, jednak okazało się, że warta około 200 tysięcy złotych maszyna, nie posiadała lokalizatora. W połączeniu z faktem, że bezzałogowiec spadł w leśno-bagnistym rejonie, akcja zamieniła się w szukanie igły w stogu siana. Pomimo upływu kilku dni, funkcjonariuszom wciąż nie udało się odnaleźć maszyny.

Pod uwagę brane są dwie wersje zdarzenia. Po pierwsze awaria techniczna sprzętu. Drugi scenariusz zakłada, że maszyna została przejęta przez system zwalczający drony.

Polska - najnowsze informacje

Rozrywka