Do sporej awantury doszło dzisiaj po ujawnieniu nowego, dużego ognisko zakażeń koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w Pieczonogach im. Świętej Matki Teresy z Kalkukty. Pokłócili się Waldemar Przeniosło, przewodniczący Rady Gminy Radziemice i Mariusz Frączek, naczelnik OSP Wrocimowice. O co? O to, kto tak naprawdę niesie pomoc chorym. Na szczęście do rękoczynów nie doszło – cała awantura miała miejsce na Facebooku.
Druhowie z OSP Wrocimowice chętnie angażują się w akcje pomocowe. Zbierali i przekazywali dary dla powodzian, ubrania czy sprzęt AGD dla potrzebujących. W czasie pandemii wspierali też darami między innymi Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w Proszowicach.
Dziś, po tym jak Sanepid poinformował o nowym ognisku w Domu Pomocy Społecznej w Pieczonogach (powiat proszowicki, gmina Pałecznica) na fanpagu DPS współczucie wyraził Mariusz Frączek, naczelnik wrocimowskiej OSP. – Trzymam kciuki aby Covid szybko przeminął abyście mogli zapewnić pensjonariuszom kontakt z bliskimi po tak długiej rozłące – napisał.

Ale takiej riposty się nie spodziewał. – Co ty możesz wiedzieć na temat pomocy i covid? – odpowiedział na jego wpis Waldemar Przeniosło, przewodniczący Rady Gminy Radziemice. – Myślisz że jak podrzucisz zgrzewkę czy dwie wody pod ścianęDPS to jesteś bohaterem , Że przywiezienie maseczek, haubic rozwiązuje problem z covid? – szarżował przewodniczący.
I oskarżył druha o chęć lansowania się, korzystając z trudnej sytuacji DPS-u.
– Wstyd i żenada że takie coś potrafi powiedzieć ktoś kto piastuje stanowisko PRZEWODNICZĄCEGO RADY Gminy Radziemice – próbował kontratakować strażak. – Trudno, chcesz kompromitować gminę to kompromituj – pisał.
Ale nic to nie dało i potem było już tylko gorzej. Padły oskarżenia o wyłudzanie publicznych pieniędzy – od lat, kupowanie lewych dyplomów na bazarze pod Bielskiem itd. A wszystkiemu przyglądała się Matka Teresa z Kalkukty, której zdjęcie było tuż obok, bo DPS jest właśnie jej imienia.
Co tak rozjuszyło przewodniczącego Przeniosło? Dokładnie nie wiadomo, ale nie jest wykluczone, że… niepokój o żonę. Jak przyznaje radny, jego żona pracuje w DPS-ie i od kilku dni nie ma możliwości powrotu do domu. Nie ma też możliwości uniknięcia spotkania z chorymi. Trzeba przyznać – sytuacja rzeczywiście jest trudna i powodująca niemały stres. Ale nawet w stresie - nie lepiej wyjaśnić to face to face? Zamiast w mediach… społecznościowych