To już 11 rocznica katastrofy smoleńskiej. Prezydent Andrzej Duda w sobotni poranek zjawił się w Krakowie, by oddać hołd spoczywającej w krypcie katedry na Wawelu parze prezydenckiej: Lechowi Kaczyńskiemu i jego małżonce Marii Kaczyńskiej oraz wszystkim ofiarom katastrofy samolotu Tu-154M.
„Jestem tutaj tradycyjnie razem z moimi przyjaciółmi po to, żeby oddać hołd i uczcić pamięć prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii, i wszystkich tych wielkich Polaków, którzy 11 lat temu zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem” - powiedział Andrzej Duda po wyjściu z katedry na Wawelu.
Duda przedstawił opinię, że jeżeli chcemy w tej tragedii dostrzec jakieś dobro, to powinno nim być poczucie odpowiedzialności za budowanie wspólnoty i za ojczyznę. Podkreślił, że wszyscy, którzy zginęli 10 kwietnia pod Smoleńskiem, takie poczucie odpowiedzialności mieli w swoich sercach.
Lech i Maria Kaczyńscy wraz z 94 innymi osobami zginęli 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem w drodze do Katynia na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Foto: wawel.kraków