sobota, 15 stycznia 2022 15:53

Przyszedł na świat i w tym momencie jego ojciec zapadł w śpiączkę. Wszystko przez koronawirusa

Autor Katarzyna Jamróz
Przyszedł na świat i w tym momencie jego ojciec zapadł w śpiączkę. Wszystko przez koronawirusa

Brytyjczyk Andrew Allen na Covid-19 zachorował tuż przed porodem żony. Mężczyzna pogodził się z myślą, że nie będzie mógł towarzyszyć swojej ukochanej. Gdy karetka zabierała go do szpitala, był jednym z najcięższych przypadków pacjentów z koronawirusem, jaki widzieli ratownicy.

Pierwsze objawy u mężczyzny pojawiły się 19 lipca. Kilka dni wcześniej przyjął pierwszą dawkę szczepionki. U Brytyjczyka pojawiły się wymioty oraz biegunka. Mimo negatywnego wyniku testu, mężczyzna stracił węch i smak.

27 lipca żona Andrew z bólami porodowymi pojechała do szpitala. Następnego dnia mężczyznę odwiedziła matka, by sprawdzić jak się czuje. Przerażona stanem synem od razu zadzwoniła po karetkę, a ratownicy przez telefon słuchali jego oddechu. Mężczyzna był blisko śmierci. Saturacja Brytyjczyka wynosiła 35. Po przewiezieniu go do szpitala, lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej, nie było wiadome czy 32-latkowi uda się z tego wyjść.

Andrew wybudzono 11 sierpnia. Na stoliku, który znajdował się przy jego łóżku, znajdowało się zdjęcie 8-letniej córki Imogen. Dziewczynka w rękach trzymała nowonarodzonego braciszka, Olivera. Ze względu na stan zdrowia i niezbędną rehabilitację, swoich bliskich zobaczył dopiero trzy tygodnie później. Mimo upływu czasu i przebytej rekonwalescencji, mężczyzna do tej pory nie wrócił do dawnej sprawności.

Inf. Super Express
Fot. Ilustracyjne

Europa i świat

Europa i świat - najnowsze informacje

Rozrywka