Rosyjscy żołnierze z 37. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych celowo zabili swojego dowódcę.
Rosyjscy żołnierze zabili pułkownika Jurija Miedwieczka. Przyczyną działania mundurowych jest narastająca frustracja stratami, jakie są ponoszone w toczonych walkach.
Stacja BBC News zacytowała anonimową wypowiedź urzędnika jednego z krajów zachodnich.
-Dowódca brygady został zabity przez własne wojska i jak uważamy, został zabity przez własne wojska w konsekwencji skali strat, jakie poniosła jego brygada. Uważamy, że został zabity przez własne oddziały z premedytacją. Uważamy, że został przejechany przez własne wojska.
Zdaniem dziennikarzy, to kolejny (już 7) dowódca zabity podczas wojny. Przekazano również informację o śmierci stojącego na czele 49. Armii generała Jakowa Riezancewa.
Inf.: dziennik.pl