To nie smród, a „zapach technologiczny”. Nie emituje go Valeo, tylko inne zakłady, a na ten teren jest przywiewany, bo taka jest „róża wiatrów”. Valeo nie godzi się na pomiary na emitorach. Takie rewelacje mogli usłyszeć radni miejscy, członkowie zarządów osiedli i burmistrz Skawiny od przedstawicieli zarządu Valeo na spotkaniu, które odbyło się 22 stycznia.
Mieszkańcy Skawiny są zniecierpliwi brakiem postępów w realizacji umowy społecznej, jaką firma Valeo podpisała z Gminą Skawina w lipcu 2018. Celem tego porozumienia było ograniczenie uciążliwości zapachowych w możliwie najkrótszym czasie. Minęło półtora roku, odbyło się kilka protestów i demonstracji, była nawet blokada drogi, ale nadal brak postępów w realizacji deklaracji złożonych w 2018 r. Z postulatami zgadza się burmistrz miasta, Norbert Rzepisko: - Podobnie jak Państwo jestem mieszkańcem Skawiny, oddycham tym samym powietrzem i solidaryzuję się z mieszkańcami w proteście – mówi burmistrz.
Nowe światło na sytuację miało rzucić spotkanie z przedstawicielami mieszkańców 22 stycznia. Jego celem miało być: przedstawienie działalności spółki, omówienie projektów ekologicznych oraz zwiedzanie zakładu chłodnic. Spotkanie odbyło się bez udziału mediów, a uczestniczący w nim mieli całkowity zakaz nagrywania obrazu, dźwięku oraz fotografowania. Co ciekawe, na spotkanie nie zostali zaproszeni aktywiści Skawińskiego Alarmu Smogowego, którzy od lat konsekwentnie działają na rzecz poprawy jakości powietrza w Skawinie.
„Nic nowego i ISTOTNEGO” - ocenia efekty spotkania radna Skawiny, Żaneta Kotula, która relację umieściła w mediach społecznościowych. Mieszkańcy są mniej dyplomatyczni: „Mydlenie oczu i granie na zwłokę” – piszą w komentarzach.
Rzeczywiście – w informacji o spotkaniu próżno szukać konkretów czy deklaracji na przyszłość.
- [Informacji] w sprawie najbardziej nas interesującej czyli uciążliwego zapachu technologicznego nie udało nam się uzyskać
- relacjonuje Żaneta Kotula.
Radni dowiedzieli się za to, że nie można mówić „smrodzie” emitowanym przez zakład, a o „zapachu technologicznym”. A za smród, na który uskarżają się od lat mieszkańcy, nie można winić Valeo. Dlaczego? Bo odpowiedzialna za niego jest „róża wiatrów”.
- Poinformowano Nas […], że w Skawinie jest tzw. „10 letnia róża wiatrów” – najczęściej wieje południowo – zachodni wiatr, który przywiewa wszystkie „zapachy” z zakładów zlokalizowanych na terenie Skawiny zachodniej i kumulacja następuje właśnie nad Naszym osiedlem i bliską jego okolicą!
- opisuje przebieg spotkania radna Żaneta Kotula.
Przedstawiciele zakładu poinformowali jeszcze, że Valeo nie zgodzi się na pomiary na emitorach. Chyba, że inne zakłady w Skawinie się na takie pomiary zgodzą. Na koniec rozdali radnym ulotki, w których przekonują, że zakład „pozytywnie wpływa na rozwój lokalnego systemu gospodarczego” i wytwarza „innowacyjne technologie, które przyczyniają się do redukcji emisji CO2”.
Jest jeszcze zapewnienie, że emisja z Zakładu Chłodnic nie ma szkodliwego wpływu na zdrowie. Czy rzeczywiście tak jest okaże się pod koniec marca. Obecnie na terenie zakładu na wniosek Starostwa Powiatowego przeprowadzany jest przegląd technologiczny, który zakończy się dokładnie 20.03.2020r. Szkoda tylko, że to główny zainteresowany, czyli firma Valeo wybrała sama sobie akredytowane laboratorium, które przeprowadza przegląd. Niestety nazwa tego laboratorium nie została udostępniona radnym na zebraniu, gmina też nie ma możliwości wglądu bezpośrednio w wyniki. Końcowy raport wróci do Starostwa.
Jest jeszcze jedna obietnica - w marcu tego roku zamontowany zostanie na jednym z emitorów filtr zimnej plazmy, który, zdaniem Valeo, zlikwiduje „technologiczny zapach”. Szkoda, że jeden, bo emitorów jest 7… Tak czy inaczej, nie pozostaje nam innego, niż poczekać do końca marca.
- To data po której powinniśmy poczuć różnicę - mówi Żaneta Kotula.
Witam - jak zapewne Państwo wiedzą we wtorek 22.01.20r. odbyło się spotkanie (nie tajne! ) na terenie zakładu Valeo na...
Gepostet von Żaneta Kotula am Samstag, 25. Januar 2020