Takich kolejek nie było od dawna! Mamy nagrania z krakowskiej Nocy Muzeów

Ogromne kolejki, tysiące zwiedzających i niepowtarzalna atmosfera, panująca w muzeach. Tak wyglądała tegoroczna Noc Muzeów w Krakowie. Do późnych godzin nocnych na ulicach stolicy Małopolski, pomimo niskiej temperatury, jak co roku, można było spotkać tłumy miłośników kultury. Zapytaliśmy mieszkańców Krakowa o ich wrażenia i odczucia z tegorocznej edycji.

Noc Muzeów kolejny raz cieszyła się ogromną popularnością. Wielu krakowian postanowiło skorzystać z okazji zwiedzania placówek za darmo. Tegoroczna edycja odbywała się w nocy z 19 na 20 maja.

Pomimo faktu, że część palcówek kultury otwarta była dla zwiedzających dopiero w godzinach wieczornych, to już od godziny 15:00 pod muzeami zaczęli pojawiać się pierwsi zwiedzający. – Jest trochę zimno, ale to jedyna taka okazja w roku. Idealna okazja, żeby spędzić fajnie czas – mówił pan Paweł, którego spotkaliśmy w kolejce do Muzeum Narodowego w Krakowie.

Wraz z upływem czasu, chętnych do wejścia do poszczególnych placówek tylko przybywało. Na Rynku Głównym "wężyk" rozciągał się na dystansie kilkuset metrów. – Szybko idzie. Tylko się wydaje, że długo trzeba czekać, ale prawda jest taka, że czas szybko leci – mówił pan Robert, jeden z czekających w kolejce.

Ponad 60 różnych instytucji kultury, czy jednak mieszkańcy Krakowa mieli swój obowiązkowy punkt na liście zwiedzania? – Muzeum Lotnictwa. Zdecydowanie. Ogromne wrażenie zrobiło na nas. W tygodniu jest mało czasu, więc cieszę się, że nam się udało w tym roku – mówiła pani Anna, która na Noc Muzeów wybrała się z dziećmi. – Do Czartoryskich bez rezerwacji nie ma szans się dostać. Ludzie tam do końca będą starali się wejść – śmiał się z kolei pan Piotr.

• Zobacz też: "Po 3 godzinach stania w kolejce, zrezygnowałam". Noc Muzeów 2023 przeszła do historii [FOTO]

To, o czym wspomniał nam jeden z mieszkańców, podczas wczorajszego wydarzenia było kluczowe. Do wielu miejsc, takich jak np. Pracownia i Muzeum Witrażu dało się wejść wyłączni po okazaniu rezerwacji. – Trochę nas to zaskoczyło. Nie wiedzieliśmy, że trzeba wcześniej składać rezerwację. Za rok się poprawimy, a dzisiaj cieszymy się z atrakcji w innych muzeach – mówił jeden z napotkanych przez nas turystów.

Warto zaznaczyć, że wczorajsza Noc Muzeów w Krakowie przebiegała w niskich, jak na połowę maja temperaturach.

– Nie jest Pani zimno tak stać tutaj przez kilka godzin w kolejce?
– Przygotowaliśmy się. Mamy płaszcze i kurtki. Poza tym atmosfera tutaj, rozgrzewa, a czas poważnie szybko mija.

– mówiła jedna z mieszkanek na krakowskim Rynku.

Mimo niezwykłej atmosfery panującej, nie tylko w samych palcówkach kultury, ale także w kolejkach, znajdującymi się przed nimi, wielu zrezygnowało z próby dostania się do środka. – Nie ma szans. Do rana byśmy nie weszli. Spróbujemy wejść w tygodniu – mówił w rozmowie z Głos24 pan Jakub.

Przypomnijmy, od 19 lat w wybraną majową noc krakowskie muzea i galerie szeroko otwierają swoje drzwi i zapraszają krakowian i gości do oglądania bogatych zbiorów, czasem w niedostępnych na co dzień  miejscach, a także proponują specjalne oprowadzania i inicjatywy  kulturalne. Bierze w niej udział ponad 60 instytucji.