Pochodząca z Wadowic Joanna S. miała trafić przed polski sąd. Tymczasem okazuje się, że udało jej się uciec hiszpańskiej policji.
20 października hiszpańska policja dokonała zatrzymania poszukiwanej wadowiczanki. Jest ona podejrzewana o fikcyjny obrót artefaktami i organizację tzw. piramidy finansowej stworzonej wokół Galleri New Form. Joanna S wraz z innymi odpowiedzialnymi za oszustwa przebywała na terenie Hiszpanii, gdzie ukrywała się co najmniej od 2019 r. Joanna S. i jej syn Mikael S. poszukiwani byli listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania oraz Czerwoną Notą Interpolu. Szeroko zakrojone działania ABW, nadzorującej śledztwo Prokuratury Regionalnej w Białymstoku oraz Komendy Głównej Policji pozwoliły na ustalenie aktualnego miejsca pobytu poszukiwanych i ich zatrzymanie.
Jak się okazało, hiszpański sąd zezwolił na ekstradycję poszukiwanych do Polski, ale nie objął ich aresztem. To umożliwiło im ucieczkę.
— Nie mieliśmy o tym pojęcia, strona hiszpańska nas nie informowała. To niezrozumiała sytuacja, biorąc pod uwagę fakt, że podejrzani ukrywali się długo przed wymiarem sprawiedliwości i grozi im wyrok 15 lat więzienia
— powiedział dla portalu wPolityce.pl Piotr Sawoń z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku. Polka znowu jest poszukiwana listem gończym.
— To kompromitacja hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich śledczych
— ocenia w rozmowie z wp.pl detektyw Wojciech Koszczyński zaangażowany w poszukiwania kobiety i dodaje:
— Jak w tak ważnej sprawie, w której tak wiele osób zostało oszukanych na gigantyczne kwoty, można było ograniczyć się wyłącznie do wymiany pism ze stroną hiszpańską? Ta sprawa wymagała znacznie większego zaangażowania.
Inf.: wPolityce.pl, wp.pl
Fot.: Interpol
Czytaj również:
