środa, 25 stycznia 2023 09:49, aktualizacja 2 lata temu

Klub nad krawędzią. Drużyna nie przystąpi do rozgrywek ligowych?

Autor Tomasz Stępień
Klub nad krawędzią. Drużyna nie przystąpi do rozgrywek ligowych?

Proszowianka, tak jak pozostałe kluby z krakowskiej okręgówki miała właśnie rozpocząć przygotowania do rundy rewanżowej. Ale sytuacja w klubie mocno się skomplikowała.

Proszowianka po rundzie jesiennej zajmuje 4. miejsce w klasie okręgowej, grupie Kraków I. Teoretycznie sytuacja nie jest zła, bo strata punktowa do pierwszego miejsca, które daje bezpośredni awans do V ligi jest minimalna – tylko 3 punkty. Ale klub ma inne problemy. Kilka dni temu poinformował bowiem w mediach społecznościowych, że na dzień dzisiejszy nie zostaną wznowione planowane treningi drużyny seniorskiej MKS Proszowianka. – Okres przygotowawczy naszej drużyny seniorów ma się rozpocząć 24 stycznia br., jednak ze względu na zaległości finansowe wobec zawodników, klub oraz zawodnicy podjęli decyzję o nie rozpoczynaniu planowanych treningów – informuje klub, dodając: – Jeśli ta przykra sytuacja w najbliższym czasie nie zostanie rozwiązana w korzystny sposób, istnieje duże ryzyko, że drużyna seniorów nie przystąpi do rozgrywek ligowych, które planowane są na ostatni tydzień marca.

Proszowiankę wspiera gmina, a także Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Proszowicach, który utrzymuje obiekty i udostępnia je za opłatą klubowi. A koszty utrzymania boiska i całej infrastruktury są, jak twierdzi MOSiR, dużo wyższe niż opłaty, które wnosi klub. – Wszystkie stowarzyszenia z Gminy Proszowice zarówno Proszowianka, Pogoń i Akademia ponoszą koszty głównie mediów, które zużywają, a nie czynsz z najmu. Pomagamy na ile możemy pomimo tego, że nawet nikt w tej sprawie się nie zwracał formalnie – mówi Dariusz Pomykalski, prezes MOSiR-u w Proszowicach. Ale problemy finansowe klubu ciągną się już od jakiegoś czasu, a inflacja i wzrost cen energii problemy te tylko pogłębiły. – Kiedyś było normalnie i grało się za kiełbaskę i piwo po meczu i przeważnie się dokładało do tego i to nie mało – komentują internauci, ale sami zwracają uwagę, że te czasy już dawno się skończyły. – Weszli lokalni szejkowie którzy nauczyli zawodników że za wyjście masz 150, za zwycięstwo 100, za treningi 20 do 40 za sztukę, stypendia itd itp. później jak się szukało fajnych chłopaków do gry to pierwsze pytanie ile dajecie na miesiąc. Na meczach zaangażowania brak, wyniki mogą być różne, trening raz był raz nie ale później do prezesa po kasę to kolejka. Więc takie są realia niestety – komentuje w mediach społecznościowych Piotr Jabłoński.

To jednak nie koniec problemów Proszowianki - klub został bowiem bez działaczy. 20 stycznia także w mediach społecznościowych pojawiło się oświadczenie o rezygnacji wszystkich członków zarządu z pełnionych funkcji. – W dniu dzisiejszym o godz. 19.45 wpłynęły do klubu pisma od wszystkich członków Zarządu Stowarzyszenia Miejskiego Klubu Sportowego  Nowa Proszowianka informujące o rezygnacji z pełnionych funkcji w Zarządzie Stowarzyszenia. Rezygnacja spowodowana jest brakiem perspektyw finansowych dalszego  funkcjonowania klubu – czytamy w oświadczeniu.

Co dalej? Na tę chwilę nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Proszowianki. – Oby się udało, taki klub z tradycją musi funkcjonować. Super obiekt i nie wyobrażam Sobie żeby nie było seniorskiej piłki. Jedyny klub w Powiecie który prezentuję fajny poziom i po zmianie trenera zaczęło to fajnie wyglądać. Mam nadzieje że uda się rozwiązać sporne problemy – komentuje Mateusz Grzegorczyk, były obrońca zespołu.

fot: MOSiR w Proszowicach

Proszowice - najnowsze informacje

Rozrywka