Zaczęło się od dziwnych odgłosów z komina jednego z domów w Ropicy Górnej (powiat gorlicki), a skończyło na niespodziewanym znalezisku strażaków. Druhowie podkreślają, że ich zadanie to nie tylko gaszenie pożarów.
Strażaków do swojego domu wezwał jeden z mieszańców Ropicy Górnej, który od jakiegoś czasu słyszał dziwne odgłosy z szybu wentylacyjnego. Druhowie na miejscu ustalili, że dziwne dźwięki dochodzą z komina budynku. Początkowo sądzono, że źródłem jest gniazdo szerszeni, ponieważ ilość takich przypadków w ostatnich tygodniach znacząco wzrosła. Prawda okazała się jednak inna.
W kominie zamiast gniazda owadów strażacy znaleźli... popielicę. Małe zwierzątko było przerażone i na wszystkie sposoby próbowało wydostać się z pułapki. Druhowie złapali małego ssaka i wypuścili go do pobliskiego lasu.
Popielica szara to niewielki gryzoń, który na pierwszy rzut oka nieco przypomina wiewiórkę i często jest z nią mylona. Ma jednak inne umaszczenie. Futerko na grzbiecie popielicy jest koloru szarego (popielatego), na brzuszku jasne (białe lub białoszare). U starych osobników grzbiet może mieć rudawy odcień. Popielice szare podczas żerowania wydają bardzo charakterystyczne głosy. Przypominają one gardłowe chrząknięcia lub kwiknięcia, brzmiące jak kriii lub uiii, i trwają około 1-2 sekundy. I być może te odgłosy zaniepokoiły mieszkańca Ropicy Górnej. Popielica szara występuje w Europie Środkowej i południowej (od Francji i północnej Hiszpanii aż po Wołgę), na Kaukazie, w północnej Azji Mniejszej, w Iranie i Turkiestanie. W Polsce w odpowiednich środowiskach w górach i na pogórzu występuje dość licznie, jednak na niżu jej stanowiska są znacznie rzadsze. Częściej jest spotykana w Krainie Świętokrzyskiej i na południowej Lubelszczyźnie, nieliczne stanowiska znane są w reszcie kraju (jednak w północnej części Polski jest ich zaledwie kilka).
fot. PSP Gorlice
