czwartek, 20 lutego 2025 14:52, aktualizacja 1 dzień temu

Walka o stawy w Masłomiącej. Mieszkańcy liczą na wykup przez samorząd

Autor Marzena Gitler
Walka o stawy w Masłomiącej. Mieszkańcy liczą na wykup przez samorząd

- Stawy w Masłomiącej są ważnym elementem lokalnego krajobrazu. Zasypywanie ich przez właściciela jest odbierane jako niszczenie przyrody. Proszę wszystkie zaangażowane instytucje o stanowcze działania. Oczekuję podjęcia zdecydowanych i skutecznych kroków – zaapelował wojewoda małopolski. Mieszkańcy, ekolodzy, samorządowcy i instytucje wojewódzkie zjednoczyły siły w obronie zabytkowych stawów.

Zabytek i ostoja przyrody

Kompleks pięciu stawów w Masłomiącej, położonej w gminie Michałowice, to teren o wartości estetycznej i przyrodniczej, stanowiący ważny element krajobrazu kulturowego. To miejsce, które przez dekady służyło mieszkańcom jako przestrzeń rekreacji, a także stanowiło schronienie dla licznych gatunków fauny i flory. Jego likwidacja wzbudziła ogromne emocje wśród społeczności lokalnej, ekologów i władz samorządowych. Konflikt ten ukazał znaczenie wspólnotowego działania w obronie przyrody przed ingerencją prywatnego kapitału. Dzięki determinacji społeczności oraz interwencji instytucji państwowych udało się doprowadzić do zatrzymania niszczycielskich prac i objęcia stawów szczególną ochroną.

Stawy w Masłomiącej / fot. Gmina Michałowice

Stawy w Masłomiącej istniały od ponad stu lat i były częścią historycznego układu przestrzennego dawnego majątku ziemskiego. Stanowiły element gospodarki wodnej, ale z czasem stały się miejscem rekreacji, odpoczynku oraz naturalnym ekosystemem. W XIX i XX wieku wykorzystywano je do hodowli ryb, a później stały się ulubionym miejscem wędkarzy oraz spacerowiczów.

Stawy w Masłomiącej / fot. Gmina Michałowice

Nie bez znaczenia jest również ich rola w retencji wód opadowych. Likwidacja zbiorników mogła doprowadzić do negatywnych skutków hydrologicznych, takich jak podtopienia czy problemy z nawodnieniem okolicznych gruntów. Dlatego zarówno mieszkańcy, jak i eksperci alarmowali, że zasypanie stawów byłoby nie tylko stratą przyrodniczą, ale także zagrożeniem dla równowagi wodnej regionu.

Początek konfliktu: Nielegalne działania właściciela

W 2023 roku prywatny inwestor nabył teren, planując jego przekształcenie na cele budowlane. W 2024 roku mieszkańcy Masłomiącej zauważyli niepokojące działania – spuszczanie wody ze zbiorników, zasypywanie ich gruzem budowlanym oraz wycinkę roślinności przybrzeżnej. „Obecny właściciel dąży do likwidacji stawów - spuścił z nich wodę, wykonując dwa wielkie przekopy do cieku wodnego (bez żadnego pozwolenia wodnoprawnego)” – alarmował Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.

Tereny te miały nie tylko wysoką wartość krajobrazową, ale również przyrodniczą – stawy były siedliskiem kaczek krzyżówek, łabędzi, bobrów oraz płazów, takich jak żaby i ropuchy. Likwidacja zbiorników wodnych mogła mieć nieodwracalne skutki dla lokalnego ekosystemu, dlatego mieszkańcy postanowili działać natychmiast.

Społeczny opór i protesty

W odpowiedzi na działania właściciela, 29 stycznia 2024 roku na LXVIII Sesji Rady Gminy Michałowice podjęto temat niszczenia stawów. Postanowiono skierować sprawę do odpowiednich organów, w tym Wojewody Małopolskiego, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

„Od kilku lat, systematycznie powtarzają się próby zlikwidowania stawów w Masłomiącej koło Michałowic. Obecny właściciel dąży do zlikwidowania stawów - spuścił z nich wodę wykonując dwa wielkie przekopy do cieku wodnego (bez żadnego pozwolenia wodnoprawnego), zwozi gruz budowlany i zanieczyszczona ziemię odpadami budowlanymi (m. in styropianem, prętami , betonem itp) . Na miejscu pracuje ciężki sprzęt budowlany : koparki, spychacz , kruszarka do betonu. Zanieczyszczenia z odpadów oraz martwe ryby ze stawów, wraz ze spuszczona wodą dostają się do rzeki Dłubni . Kilka kilometrów dalej, na Dłubni znajduje się ujęcie wody pitnej w Raciborowicach. Zniszczono nieodwracalnie miejsca gniazdowania kaczek krzyżówek, pary łabędzi. Zniszczono siedlisko bobra, a także siedlisko płazów - licznie występujących żab i ropuch. Całkowitemu zniszczeniu uległa roślinność szuwarowa, wycięto część drzew będących miejscem gniazdowania ptaków. Stawy są wpisane do gminnej ewidencji zabytków jako pozostałość dawnego założenia dworskiego, położone są w otulinie Dłubiańskiego Parku Krajobrazowego, są objęte ochroną w ramach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Michałowice dla obszaru Gmina Michałowice Północ. Sołectwo Masłomiąca złożyło pisma z żądaniem natychmiastowej reakcji do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie i do Wojewody Małopolskiego. Oczywiście, Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody będzie również występowało do tych instytucji z wnioskami o wszczęcie postepowania i dopuszczenie nas do udziału w tych postępowaniach na prawach strony. Sprawa będzie również prowadzona w Gminie Michałowice i na forum Rady Gminy” - zapowiedział na Facebooku 6 maja 2024 roku Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.

18 maja 2024 roku odbyło się zebranie wiejskie z udziałem mieszkańców, przedstawicieli Wód Polskich, radnych i posłanki Doroty Marek w sprawie konieczności ochrony stawów. Wydarzenie to zgromadziło setki osób, a protestujący domagali się stanowczych działań ze strony władz.

21 maja 2024 roku wójt gminy Michałowice Daniel Gajoch spotkał się z wojewodą Krzysztofem Janem Klęczarem, który zapewnił o wsparciu dla lokalnej społeczności. „Nie ma naszej zgody na degradację tego terenu, niszczenie krajobrazu oraz cennej przyrody” – podkreślił Gajoch po spotkaniu.

W obronę stawów w Masłomiącej zaangażowały się liczne organizacje ekologiczne oraz społeczne. Wśród nich znalazły się lokalne stowarzyszenia „Ekologiczna Masłomiąca” oraz „Przyjaciele Doliny Dłubni”, a także ogólnopolskie organizacje, takie jak Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze. Ich przedstawiciele uczestniczyli w protestach, spotkaniach z władzami oraz prowadzili kampanie informacyjne mające na celu uświadomienie społeczeństwa o wartości przyrodniczej i kulturowej stawów.

W maju 2024 r. Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody złożyło do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie wniosek o wszczęcie postępowania w związku z zasypywaniem stawów. Sprawa nielegalnego zasypywania stawów została też zgłoszona do prokuratury, która wszczęła śledztwo w sprawie spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach, w związku z wykonaniem przekopów i spuszczeniem wody ze stawów w Masłomiącej.

Nie pomogła groźba kary

11 września 2024 roku Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nakazało właścicielowi przywrócenie stawów do pierwotnego stanu. „Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. W przypadku niewywiązania się z tych zaleceń, grozi kara finansowa do miliona złotych” – poinformował Wojciech Kozak, dyrektor Wód Polskich w Krakowie.

Mimo wydanych decyzji i groźby wysokiej kary finansowej, właściciel kontynuował prace na terenie stawów, ignorując nakazy i apele ze strony władz oraz mieszkańców. Lokalna społeczność, wspierana przez organizacje ekologiczne, zorganizowała protesty oraz akcje informacyjne, mające na celu nagłośnienie problemu i zmobilizowanie szerszej opinii publicznej do wsparcia ich działań. Ekolodzy podkreślali, że likwidacja stawów prowadzi do nieodwracalnych strat w lokalnym ekosystemie oraz narusza przepisy dotyczące ochrony środowiska i zabytków.

Ostatecznie 20 lutego 2025 roku Wody Polskie nałożyły na właściciela stawów karę w wysokości 500 tysięcy złotych.

Interwencja wojewody

W odpowiedzi na zgłoszenia mieszkańców, władze Gminy Michałowice podjęła kroki mające na celu ochronę stawów. Na oficjalnej stronie gminy opublikowano komunikat z dnia 15 listopada 2024 roku, w którym czytamy: „Likwidacja stawów w Masłomiącej budzi uzasadnione obawy mieszkańców oraz władz gminy. Podejmujemy wszelkie możliwe działania prawne i administracyjne, aby powstrzymać te niekorzystne zmiany i chronić nasze dziedzictwo przyrodnicze.”

Spotkanie u wojewody małopolskiego w sp0rawie stawów / fot. MUW

W sprawę zaangażował się Małopolski Urząd Wojewódzki. Wojewoda małopolski, Krzysztof Jan Klęczar, zainicjował spotkania z udziałem przedstawicieli różnych instytucji, w tym Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, których celem było wypracowanie skutecznych działań mających na celu ochronę stawów przed dalszą degradacją.

Pierwsze spotkanie odbyło się 11 stycznia 2025 roku w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. Kolejne miało miejsce 25 stycznia, a trzecie – 13 lutego. W spotkaniu uczestniczyli: reprezentujący mieszkańców wójt gminy Michałowice Daniel Gajoch oraz sołtys Masłomiącej Dorota Dąbrowska, przedstawiciele Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, Wojewódzkiego i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz dyrektorzy wydziałów Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Podczas tych narad omawiano działania mające na celu egzekwowanie przepisów prawa wobec właściciela terenu oraz możliwości objęcia stawów szczególną ochroną prawną. Wojewoda małopolski, Krzysztof Jan Klęczar, zaapelował: „Stawy w Masłomiącej są ważnym elementem lokalnego krajobrazu. Zasypywanie ich przez właściciela jest odbierane jako niszczenie przyrody. Proszę wszystkie zaangażowane instytucje o stanowcze działania. Oczekuję podjęcia zdecydowanych i skutecznych kroków.”

Przełomowa decyzja

11 lutego 2025 roku Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał krajobraz kulturowy stawów dworskich do rejestru zabytków województwa. Decyzja ta miała na celu zapewnienie dodatkowej ochrony prawnej dla stawów oraz uniemożliwienie dalszych działań destrukcyjnych ze strony właściciela. W uzasadnieniu decyzji konserwator podkreślił: „Stawy w Masłomiącej stanowią integralną część historycznego układu przestrzennego wsi oraz posiadają wysokie walory przyrodnicze i krajobrazowe, które należy chronić dla przyszłych pokoleń.”

„Wpis do rejestru zabytków jest sukcesem, trzeba jednak pamiętać, ze decyzja jest nieprawomocna, a właściciel terenu kpi sobie z prawa i wszystkich urzędów i nadal zasypuje stawy. Miejmy nadzieję, że decyzja Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków przyspieszy działania zatrzymujące działalność właściciela, ułatwi jego ukaranie, przywrócenie stawów do poprzedniego stanu, a w przyszłości wykupienie stawów przez samorząd i właściwe zadbanie o nie” - podsumowało  Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody, które złożyło wniosek o wydanie takiej decyzji.

To nie koniec walki o stawy. Teraz lokalna społeczność apeluje o ostateczne rozwiązanie problemu, w tym możliwość wykupu terenu przez gminę i stworzenie tam chronionego obszaru przyrodniczego.

fot. Mariusz Waszkiewicz, Fb. Towarzystwo na Rzecz Ochrony Przyrody

Powiat krakowski

Powiat krakowski - najnowsze informacje

Rozrywka