środa, 10 maja 2023 13:03, aktualizacja 2 lata temu

Wandalizm na olkuskich osiedlach. Mieszkańcy rozkładają ręce

Autor Julia Banaś
Wandalizm na olkuskich osiedlach. Mieszkańcy rozkładają ręce

Mieszkańcy olkuskich osiedli coraz częściej skarżą się na dewastowanie elewacji okolicznych blokowisk. Z dnia na dzień pojawiają się nowe graffiti, nie tylko na ścianach, ale też drzwiach wejściowych a czasem nawet i oknach bloków. Mieszkańcy nie wiedzą jak walczyć z chuliganami.

Sąsiedzi twierdzą, że już nie raz widzieli jak grupy nastolatków mieszkający w okolicach olkuskich osiedli oszpecają elewacje budynków, nawet tych świeżo odnowionych. Trudno znaleźć budynek, którym nie został "ozdobiony" przez młodzież bezrefleksyjnymi bazgrołami. Graffiti regularnie pojawiające się na budynkach to problem, z którym od lat zmagają się władze Olkusza i nie tylko. Próba usunięcia ich z elewacji często nie przynosi żadnych skutków. Wystarczy poczekać kilka dni, żeby pojawiły się na nowo.

Chuligani często zapominają, że zostawianie pseudograffiti na przykład na ścianach budynków podlega karze. Jeśli wartość zniszczonego mienia przekroczy 500 zł, sprawca musi się liczyć  nawet z karą więzienia nawet do 3 lat. Koszty, w zależności od rodzaju uszkodzenia tynku i powierzchni są przeróżne. Potrafią wynieść nawet kilkatysięcy złotych.

Warto pamiętać, że reagowanie na tego typu akty wandalizmu jest wręcz konieczne, aby móc skutecznie karać za chuligaństwo.

Jeśli napisy lub rysunki są malowane na murach, płotach lub ogrodzeniach bez zezwolenia, to jest to wykroczenie lub przestępstwo, w zależności od wartości uszkodzonego mienia. „Wandalizm w postaci nielegalnego graffiti jest przede wszystkim zabroniony a osoby dopuszczające się takiego czynu muszą liczyć się z konsekwencjami tych zachowań” – podkreślają funkcjonariusze.

Olkusz

Olkusz - najnowsze informacje

Rozrywka