środa, 18 sierpnia 2021 14:10

Wiemy dlaczego doszło do przerwania obrad wczorajszej sesji sejmiku. Firma wydała oświadczenie

Autor Marzena Gitler
Wiemy dlaczego doszło do przerwania obrad wczorajszej sesji sejmiku. Firma wydała oświadczenie

Kłopoty techniczne związane z transmisją on-line nie pozwoliły dokończyć wczorajszej nadzwyczajnej sesji sejmiku małopolskiego, na której miały zapaść ważne decyzje dotyczące deklaracji anty-LGBT. Już wiadomo, co dokładnie się stało.

Wina aktualizacji?

Zarząd Województwa Małopolskiego, w związku z problemami technicznymi, które wystąpiły podczas XLII nadzwyczajnej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego, polecił podległym służbom informatycznym dokonać analizy powstałych utrudnień. Po kontakcie z usługodawcą serwera, odpowiedzialnego za transmisję, ustalono, że zdarzenie spowodowane było kwestiami technicznymi. Spółka MWC świadcząca obsługę dla UMWM w tym zakresie zobowiązała się do przywrócenia właściwej jakości usługi na kolejnej części obrad Sejmiku. Przeprowadziła też dochodzenie dotyczące konkretnych przyczyn powstania trudności w streamingu.

W przesłanym do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego oświadczeniu spółka MWC poinformowała, że prawdopodobną przyczyną problemu, który wystąpił na sesji, jest brak kompatybilności urządzenia do streamingu spółki z oprogramowaniem używanym przez Urząd Marszałkowski, który pojawił się prawdopodobnie po jednej z aktualizacji przeprowadzonej przez producenta. "Problem został już opisany i zgłoszony producentowi" - informuje MWC.

Na najbliższej sesji ma zostać wykorzystane rozwiązanie zastępcze, które zostało już wcześniej wykorzystane i przetestowane.

Spółka MWC, na zlecenie UMWM, prowadzi też szczegółową analizę zaistniałego zdarzenia, aby wyeliminować możliwość podobnej sytuacji w przyszłości - zapowiedział Zarząd Województwa, który o wynikach analizy poinformuje osobnym komunikatem.

Przerwane obrady

Przypomnijmy, sesja poświęcona deklaracji anty-LGBT wzbudziła duże zainteresowanie i oglądało ją wczoraj na platformie eSesja.tv w pewnym momencie nawet 600 osób. Niestety, z powodu problemów technicznych nie można było zrozumieć wypowiedzi uczestniczących w niej zdalnie i na sali radnych. W związku wkrótce po rozpoczęciu obrad zarządzono przerwę, a potem w końcu przegłosowano wniosek o przerwanie obrad do czwartku, 19 sierpnia do godz. 8.30.

Problemami technicznymi, które nie pierwszy raz wystąpiły podczas zdalnych obrad, zbulwersowany był poseł Marek Sowa, który zarzucił zarządowi województwa zaniedbania w tym względzie, a radnych z PiS posadził o sabotowanie obrad na temat niewygodnej dla nich kwestii.

Jak poinformował dziś Urząd Marszałkowski na nadzwyczajnej sesji podjęto próbę wprowadzenia do obrad ślubowania Agnieszki Zając, nowej radnej województwa małopolskiego, powołanej w miejsce zmarłego Wojciecha Grzeszka, wiceprzewodniczącego sejmiku województwa małopolskiego. Inicjatywę zablokował radny Krzysztof Nowak. Ślubowanie Agnieszki Zając będzie możliwe dopiero na sesji zwyczajnej, zaplanowanej na 30 sierpnia 2021 roku.

Do porządku obrad wprowadzono też punkt dotyczący udzielenia pomocy finansowej na rzecz gmin dotkniętych klęską ulewnych deszczy w lipcu i sierpniu tego roku. Projekt zakłada przekazanie środków na odbudowę infrastruktury drogowej i sportowo-rekreacyjnej w wysokości 1,65 mln zł, w tym: 500 tys. zł dla miasta i gminy Myślenice, 150 tys. zł dla gminy i miasta Proszowice, 250 tys. zł dla gminy Zielonki, 150 tys. zł dla gminy Lisia Góra, 200 tys. zł dla gminy Chełmiec, 300 tys. zł dla gminy Zakliczyn i 100 tys. zł dla gminy Dębno.

Co dalej z deklaracją anty-LGBT?

Z powodu odroczenia sesji, punkt 2. "Podjęcie przez Sejmik Województwa Małopolskiego deklaracji w sprawie uchylenia Deklaracji Nr 1/19 Sejmiku Województwa Małopolskiego z dnia 29 kwietnia 2019 r" nie został zrealizowany. Wiadomo jednak, że nie ma szans, aby sejmik wycofał się z deklaracji, która może kosztować Małopolskę utratę nawet 2,5 mld euro unijnego wsparcia (11 mld zł), bo jak poinformował wczoraj w oświadczeniu wicemarszałek Tomasz Urynowicz, klub radnych PiS już podjął decyzję, że nie wycofa się ze swojego stanowiska i zobligował radnych do dyscypliny w głosowaniu. To oznacza pozostawienie deklaracji, bo PiS w małopolskim sejmiku ma zdecydowaną większość. Urynowicz, który nagłośnił sprawę utraty środków unijnych zrezygnował wczoraj z klubu PiS, a jego sprzeciw najprawdopodobniej będzie go kosztować utratę funkcji w zarządzie województwa.

O stanowisku PiS wspomniał już wczoraj Przewodniczący Sejmiku Jan Tadeusz Duda, który komentując wypowiedź jednego z inicjatorów zwołania sesji nadzwyczajnej, szefa klubu radnych KO Jacek Krupa nazwał Komisarzy Europejskich barbarzyńcami. - Jacyż to barbarzyńcy chcą nam zabierać środki, które są po prostu niezbędne do tego, żeby nasze rodziny mogły żyć w dobrostanie - mówił Duda. - Jaką to zbrodnię popełnił Sejmik Województwa Małopolskiego w dniu 29 kwietnia 2019 roku, że teraz musimy być pozbawieni należnych nam środków - pytał retorycznie. Podkreślił też, że Komisja nie ma prawa ich zabierać, bo te środki Małopolsce zwyczajnie się należą. - To są środki, które się nam należą, to nie jest jakaś jałmużna - dodał przewodniczący.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka