W Krakowie powstał nowy mural „Wiosna” autorstwa Mikołaja Rejsa – kolorowa kompozycja, która ma nie tylko cieszyć oko, ale też inspirować do działania. To element szerszej inicjatywy Fundacji „Zróbmy Sobie Kraków”, która poprzez sztukę chce budować wspólnotę i ożywiać miejską przestrzeń. O przesłaniu muralu i społecznej misji fundacji opowiada w rozmowie z Głos24 jej prezes, Bartosz Gibała.
Dlaczego zdecydowali się Państwo zaprosić do projektu właśnie Mikołaja Rejsa?
– Zdecydowaliśmy się zaprosić Mikołaja Rejsa do naszego projektu, ponieważ jego twórczość od lat wzbogaca przestrzeń publiczną Krakowa i doskonale wpisuje się w nasze cele – ożywianie miasta poprzez sztukę, która jest bliska mieszkańcom. Mikołaj Rejs to krakowski artysta, którego prace nie tylko charakteryzują się wysokim poziomem artystycznym, ale również niosą ze sobą ważne społeczne i kulturowe przesłania. Chcieliśmy uhonorować jego wkład w rozwój lokalnej sceny artystycznej oraz umożliwić mu dalsze działania w przestrzeni miejskiej. Cieszymy się, że jego sztuka spotyka się z uznaniem i inspiruje tak wiele osób.

Czy wybór miejsca na mural był przypadkowy, czy miał szczególne znaczenie dla fundacji?
– Wybór miejsca na mural nie był przypadkowy – miał dla nas szczególne znaczenie. Zależało nam, aby mural pojawił się w przestrzeni, która potrzebuje ożywienia. Chcieliśmy, aby mural Mikołaja Rejsa nie tylko upiększał okolicę, ale też stał się punktem dialogu – miejscem, które zachęca do refleksji, spotkań i interakcji. Wierzymy, że sztuka w przestrzeni publicznej powinna być nie tylko estetyczna, ale też niosąca znaczenie.
Czy mural „Wiosna” wpisuje się w szerszy projekt lub program fundacji?
– Zdecydowanie tak. Jako fundacja działamy na rzecz ożywiania przestrzeni publicznej Krakowa również poprzez sztukę i angażowanie lokalnych społeczności, a jednym z naszych celów jest promowanie artystów związanych z miastem oraz tworzenie miejsc, które inspirują do refleksji i dialogu. Mural „Wiosna” to część naszego programu wspierającego sztukę w dzielnicach oddalonych od centrum – chcemy, by dostęp do kultury i estetyki był równomiernie rozłożony w całym mieście. Mural symbolizuje odnowę, solidarność, empatię – wartości, które są bliskie naszej misji społecznej i edukacyjnej.
Cieszymy się również, że w ramach tego samego programu możemy wspierać kolejnego krakowskiego artystę – Wojciecha Rokosza, którego twórczość również wnosi nową energię do miejskiej przestrzeni. Już niebawem poznamy jego dzieło.
Zobacz też:

Jakie są główne cele i misja fundacji „Zróbmy sobie Kraków”?
– Główne cele i misja fundacji Zróbmy Sobie Kraków koncentrują się na budowaniu bardziej otwartego, zaangażowanego i estetycznego miasta poprzez działania artystyczne, społeczne i edukacyjne. Naszym celem jest wspieranie lokalnych małych przedsiębiorców, seniorów, dzieci, młodzieży oraz czworonożnych przyjaciół, a także tworzenie przestrzeni dialogu między mieszkańcami a miastem. Działamy oddolnie, we współpracy z lokalnymi społecznościami, bo zależy nam na tym, by Kraków był tworzony wspólnie – przez ludzi, dla ludzi.
Czy zauważają Państwo rosnące zainteresowanie mieszkańców sztuką w przestrzeni publicznej?
– Biorąc pod uwagę to, jak mieszkańcy reagują na mural Mikołaja Rejsa, na pewno sztuka jest punktem wyjścia do rozmów, refleksji czy nawet inspiracją lokalnych inicjatyw. Mieszkańcy coraz częściej dostrzegają wartość takich interwencji artystycznych i traktują je jako ważną część miejskiego krajobrazu. Cieszy nas, że sztuka przestaje być domeną zamkniętych galerii i zaczyna realnie współtworzyć codzienność Krakowa. Taki był nasz cel.
Co wyróżnia Kraków pod względem działań społeczno-artystycznych na tle innych miast?
– Kraków wyróżnia się na tle innych miast silnym zakorzenieniem sztuki w przestrzeni miejskiej oraz wyjątkową aktywnością środowisk artystycznych i społecznych. To miasto o bogatym dziedzictwie kulturowym, ale jednocześnie otwarte na nowoczesność. W Krakowie widoczna jest również dobra współpraca między artystami, organizacjami pozarządowymi i mieszkańcami, co sprawia, że projekty zyskują autentyczny, lokalny charakter. To miasto, w którym sztuka naprawdę „żyje” wśród ludzi – nie tylko w galeriach, ale też na murach, placach i podwórkach.
Foto: Mateusz Łysik/Głos24