Łukasz Maślona, radny z klubu Kraków dla Mieszkańców, udostępnił stanowisko Lazare’a Eloundou Assomo - Dyrektora Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO, dotyczące kontrowersyjnej składki na Wiśle, łączącej Ludwinów z Kazimierzem. Krakowska inicjatywa Bulwar to My! od dawna apelowała o wstrzymanie budowy, która może doprowadzić do utraty prestiżowego statutu Miasta UNESCO. Jednak nie wszystkim zależy na utrzymaniu tego tytułu przez Kraków.
Pismo zostało skierowane już w kwietniu do strony polskiej za pomocą stałego przedstawiciele naszego kraju przy UNESCO. Korespondencja została też przekazana prezydentowi Krakowa, Aleksandrowi Miszalskiemu, z prośbą o przygotowanie oceny oddziaływania na dziedzictwo i przedstawienie dokumentacji projektowej, w celu analizy przez organy doradcze UNESCO.

Kładka, a dla wielu most, to budowla, która znacząco wpływa (już można to zaobserwować, bo pierwsze przęsło już połączyło brzegi Wisły) na panoramę zabytkowej części Krakowa, zasłaniając widok na Zamek Królewski na Wawelu i kościół na Skałce. Filary mostu wcinają się w bulwary, a jedno z przęseł w najwyższym punkcie ma mieć wysokość 16 metrów. Z powodu zastrzeżeń konserwatorskich, pierwotny projekt biura Piotra Lewickiego i Kazimierza Łataka został zmieniony po stronie Kazimierza. Kładka ma mieć ok. 130 m długości, a jej koszt to blisko 120 mln zł, z czego 65 miasto otrzymało z Polskiego Ładu.
- Zobacz też:

Przeciwko budowie kładki od początku pojawienia się koncepcji protestuje inicjatywa mieszkańców Bulwar to My!. Z kolei Prokuratora złożył do wojewody sprzeciw od ostatecznej decyzji pozwolenia na budowę kładki Kazimierz-Ludwinów, a potem, gdy budowa nie została wstrzymana, wniosła sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
Łukasz Maślona znów stawia pytanie, czy Kraków utraci status miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO i zapowiada wystąpienie do prezydenta Krakowa o udostępnienie korespondencji z tą organizacją.
"Rok temu Prezydent Aleksander Miszalski przekonywał, że to jedynie fake news. Teraz okazało się, iż jest to realne zagrożenie! Jak informują mieszkańcy z komitetu Bulwar to My! władze miasta otrzymały pisma nakazujące wstrzymanie prac nad budową kładki Kazimierz - Ludwinów do czasu wyjaśnienia wszystkich wątpliwości. Mówiliśmy o tym ryzyku z mieszkańcami wielokrotnie — ostatni raz w lipcu zeszłego roku na sesji Rady Miasta Krakowa. Wtedy wszyscy przekonywali, że sytuacja jest pod kontrolą, a "obawy mieszkańców (...) są bezpodstawne". Dziś wiemy już o piśmie pana Lazare’a Eloundou Assomo — Dyrektora Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO, dlatego proszę Prezydenta Miasta Krakowa o szczegółowe wyjaśnienie tej sytuacji i udostępnienie wszelkiej korespondencji władz miasta w tym temacie, a szczególnie odpowiedzi, która została przekazana na list, którego treść Państwu udostępniam poniżej. Byłoby bardzo źle, gdyby obecny Prezydent zapisał się jako ten, za którego kadencji Kraków utracił status miasta UNESCO, dlatego apeluję o poważne potraktowanie tego ważnego tematu" - napisał radny.
Kraków utraci status miasta wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO ❓ Rok temu Prezydent Aleksander Miszalski...
Opublikowany przez Łukasza Maślonę Środa, 23 lipca 2025
Post wywołał sporą dyskusję, w której padły też opinie popierające budowę kładki, nawet kosztem pozbawienia Krakowa miana światowego dziedzictwa UNESCO.
"A co nam niby daje ten status? Jest pewnie bezużyteczny podobnie jak całe ONZ obecnie. :) Turyści przestaną przyjeżdżać? Pewnie nawet nie zauważa jego braku." - napisał pan Piotr.
"Czy wpis do UNESCO ogranicza rozwój miasta i inwestycje? To po co nam to UNESCO?!" - zapytała Pszczółka Maja.
Głos zabrała też Katarzyna Pilitowska z komitetu Bulwar to My!
"Kładka Kazimierz-Ludwinów, łączy czy dzieli? Nie, podzieliła mieszkańców, zrujnowała bulwar, jedyne ciche miejsce mieszkańców, w Ty i moje. Co daje nam bycie w UNESCO? Kraków zyskuje uznanie, turystów, wsparcie finansowe i prestiż, ale też zobowiązuje się do ochrony i mądrego zarządzania swoim dziedzictwem. Dla mieszkańców to może oznaczać zarówno korzyści (lepsza infrastruktura, większe inwestycje), jak i ograniczenia (np. w budowie nowych obiektów w strefach chronionych). A kładka? To prawie 20-letni bubel, na który wydamy 130 mln zł! Moglibyśmy za to zbudować nowy most Grunwaldzki! Dzięki Łukasz Maślona za pomoc i wsparcie. #BulwarToMy dalej działamy!" - zapowiedziała.
Pilitowska wraz z Komitetem Inicjatywy Uchwałodawczej "Bulwar to My" promowała list do prezydenta Aleksandra Miszalskiego w sprawie zaprzestania budowy kładki Kazimierz - Ludwinów. - Nie potrzebny nam taki most. Lepiej zająć się Mostem Grunwaldzkim Kładka nie powstanie w 2026 roku i na pewno nie pochłonie tylko 120 milionów złotych. Lepiej jest włożyć te pieniądze w Most Grunwaldzki, który już w tym roku zostanie zamknięty — powiedziała w podcaście "Ósma za siedem".
O sprawie potencjalnej utraty potencjalnego statutu wypowiedzieli się już eksperci. Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury, Bożena Żelazowska, zauważa możliwe konsekwencje w postaci misji monitorującej UNESCO. "Chciałabym zwrócić uwagę na realne zagrożenie dla miejsca UNESCO i możliwe konsekwencje w postaci misji monitorującej" – napisała Żelazowska, wskazując na przykłady Drezna i Liverpoolu, które utraciły swój prestiżowy status.
Jednak prof. Jacek Purchla, prezes Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, były przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, stanowczo zaprzeczył tym obawom. "To nieprawda. Branie czegoś takiego na poważnie to absurd i nie ma nic wspólnego z przepisami, jakie wynikają z procedur związanych z wpisaniem Krakowa na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO" – powiedział w rozmowie z Głos24.
Budowa nadal trwa i pierwsze przęsło już połączyło brzegi Wisły. Na razie nie przesłoniło całkowicie widoku na Skałkę i Wawel, ale już zmieniło panoramę Krakowa.
fot. Fb. Łukasz Maślona