Piłkarz jednego z klubów z terenu powiatu krakowskiego wyszedł na murawę i rozegrał mecz, mimo że wiedział, że jest zakażony koronawirusem. Kwarantanną objęto wszystkich zawodników, którzy wzięli udział w spotkaniu. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.
Jak informuje RMF24, 28-letni zawodnik klubu Kmita Zabierzów od kilku dni przebywał na domowej kwarantannie, po tym, jak uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Pomimo tego wczoraj opuścił dom i, wraz z kolegami z drużyny, pojechał na mecz ze Świtem Krzeszowice. Nikomu nie przyznał się, że jest zakażony.
Mężczyznę zatrzymano w jego domu dopiero późnym wieczorem. Został przewieziony do komendy w Limanowej, która jest przystosowana do przesłuchiwania osób zakażonych.
Kwarantanną mogą zostać objęci wszyscy zawodnicy obu drużyn. Możliwe, że izolacji poddanych zostanie dużo więcej osób, z którymi kontakt mogli mieć piłkarze.
Mężczyźnie, w związku z zarzutem sprowadzenia powszechnego niebezpieczeństwa na innych, grozi nawet do 8 lat więzienia.
[AKTUALIZACJA]
inf. RMF24, fot. ilustracyjne