środa, 6 marca 2019 22:47, aktualizacja 6 lat temu

Budowa obejścia Węgierskiej Górki znów odsuwa się w czasie. Jest problem z wyborem wykonawcy

Autor Anna Piątkowska-Borek
Budowa obejścia Węgierskiej Górki znów odsuwa się w czasie. Jest problem z wyborem wykonawcy

Już ponad rok minął od ogłoszenia przetargu na budowę odcinka drogi ekspresowej S1 Przybędza – Milówka (obejście Węgierskiej Górki). Jak na razie raczej nic nie wskazuje na to, że umowa z wykonawcą zostanie podpisana w najbliższych tygodniach.

Możliwe, że w drugim kwartale umowa na budowę odcinka drogi ekspresowej S1 – obejścia Węgierskiej Górki zostanie już podpisana, ale nic jeszcze nie jest pewne. Sam inwestor nie jest obecnie w stanie podać terminu.

Przypomnijmy. Tzw. obejście Węgierskiej Górki to 8,5-kilometrowy brakujący odcinek drogi S1 pomiędzy istniejącymi już odcinkami Bielsko-Biała – Przybędza i Milówka – Zwardoń. Na planowanej drodze Węgierska Górka – Milówka mają powstać m.in. cztery estakady (najdłuższa z nich EST-1 o długości 942 m) i dwa dwukomorowe tunele (jeden pod masywem Baraniej Góry – 834 m, drugi pod masywem Białożyńkiego Gronia – 1000 m).

Dlaczego procedura przetargowa na budowę tzw. obejścia Węgierskiej Górki trwa tak długo?

Rozstrzygnięcie przetargu i decyzja KIO

Były plany, że umowa z wykonawcą brakującego fragmentu S1 Bielsko-Biała – Żywiec – Zwardoń zostanie podpisana w styczniu 2019 roku, a już końcem 2022 roku droga będzie gotowa. Niestety, pojawiły się komplikacje.

Przetarg ogłoszono w styczniu 2018. Termin składania ofert wielokrotnie był przekładany z różnych powodów. Ostatecznie oferty zostały otwarte 13 czerwca 2018 roku. Wpłynęło ich siedem.

Po szczegółowej analizie, jesienią ubiegłego roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach wybrała jako wykonawcę brakującego odcinka S1 włoską firmę Toto Construzioni Generali. Jej oferta była najtańsza (opiewała na kwotę około 1,182 mld zł) i co najważniejsze, mieściła się w budżecie inwestora. Na realizację inwestycji GDDKiA zamierza bowiem przeznaczyć 1 313 554 946,63 zł.

Pozostałe firmy zaproponowały wyższe kwoty niż Toto. Konsorcjum Mirbud, Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia oraz Interbudmontaż zaproponowały, że wybudują drogę za 1,378 mld zł. Cieszące się niezbyt dobrą opinią – z uwagi na opóźnienia i słabą jakość prac – konsorcjum Salini zaoferowało kwotę 1,440 mld zł. Intercor i chiński Stecol złożyli ofertę na kwotę 1,493 mld zł, China Railway 14th z Polbudem Pomorze – 1,582 mld zł, Porr i PeBeKa – 1,716 mld zł, a Metrostav – 1,794 mld zł.

Po rozstrzygnięciu przetargu na budowę odcinka drogi ekspresowej S1 – obejścia Węgierskiej Górki do Krajowej Izby Odwoławczej zwróciło się konsorcjum Salini, Mirbud i China Railway. KIO, po zapoznaniu się z argumentami, nakazała unieważnić przetarg i ponownie przeanalizować oferty. KIO uznała, że pracownicy Toto są zbyt mało doświadczeni, zatem firma ta została wykluczona z przetargu. Podobnie jak konsorcjum Salini.

Konieczne stało się ponowne rozpatrzenie ofert przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. Po wykluczeniu Toto, najtańszą ofertą na budowę obejścia Węgierskiej Górki jest ta złożona przez konsorcjum na czele z Mirbudem, po nim oferta konsorcjum Przedsiębiorstwa Usług Technicznych Intercor i firmy Stecol Corporation, oferta konsorcjum China Railway i Polbud Pomorze, oferta konsorcjum Porr i Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa oraz oferta konsorcjum Metrostavu.

Wykonawcy budowy obejścia Węgierskiej Górki nadal nie ma

Inwestor nie zdążył jednak ponownie wybrać wykonawcy. Dlaczego? Jak się okazało, konsorcjum China Railway i Polbud Pomorze złożyło w Sądzie Okręgowym w Katowicach skargę na orzeczenie KIO. Wszyscy teraz czekają na decyzję sądu. Może to trwać nawet kilka miesięcy. Jeśli ten odrzuci skargę, GDDKiA ponownie oceni oferty, zgodnie z decyzją KIO, odrzucając te złożone przez Toto i Salini. Z kolei jeśli sąd uwzględni skargę i wyda stosowny wyrok, inwestor będzie musiał postąpić zgodnie z zawartymi w nim wytycznymi.

Mieszkańcy zniecierpliwieni

O odciążeniu centrum miejscowości Milówka i Węgierska Górka mówi się od dawna. Przejeżdżające tamtędy samochody są utrapieniem dla mieszkańców. Wzmożony ruch powoduje hałas, ciągłe drgania i emisję spalin. Nowa droga, będąca brakującym odcinkiem S1 z Bielska-Białej do Zwardonia, pozwoliłaby im w końcu odetchnąć. Tymczasem znów muszą czekać, co gorsze – nie wiadomo ile jeszcze...

Anna Piątkowska-Borek
Fot. GDDKiA

Obserwuj nas w Google News

Żywiec - najnowsze informacje

Rozrywka