Czarnek zaraził pacjentów, odwiedzając babcię? Jest komentarz posła

Przyszły minister edukacji odwiedził w szpitalu babcię w związku z jej pogarszającym się stanem zdrowia.

Przemysław Czarnek poinformował kilka dni temu w swoich mediach społecznościowych, że wykryto u niego koronawirusa. Jak donosi portal onet.pl, poseł PiS-u w ostatnich dniach odwiedził w szpitalu swoją chorą babcię. Odwiedziny stanowiły wyjątek od panujących w związku epidemią koronawirusa zasad, w związku ze złym stanem pacjentki oddziałi rehabilitacji Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie.

- W takich sytuacjach odstępujemy od zakazu. I nie ma tu różnicy, czy chodzi o posła, ministra, czy zwykłego Kowalskiego

- powiedział cytowany przez portal onet.pl kierownik oddziału prof. Piotr Majcher, który obecnie jest na kwarantannie.

Profesor dodał, że, gdyby wiedział, iż Czarnek jest zakażony, nie wyraziłby zgody na odwiedziny.

Poseł tłumaczy, że w dzień odwiedzin czuł się dobrze:

1/2 W sobotę nie miałem żadnych objawów koronawirusa i nie byłem skierowany na kwarantannę. Wobec poważnego stanu mojej 88-letniej babci po udarze, widziałem ją krótko w szpitalu, zgodnie z procedurami, w pełnym reżimie sanitarnym.
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 8, 2020

Jak donosi portal onet.pl, na oddziale, na którym doszło do odwiedzin, zachorowało 90 procent pacjentów.

- Dziś na oddziale nie ma prawie nikogo, bo cały personel jest na kwarantannie albo w izolacji. Chorymi zajmują się pielęgniarki delegowane z innych oddziałów - powiedział Gazecie Wyborczej cytowany przez portal onet.pl jeden z pracowników placówki medycznej.

Poseł Czarnek twierdzi, że nie miał kontaktu z pacjentami i sugerowanie, że to on stał się źródłem zakażenia, jest nadużyciem:

2/2 Nie miałem żadnego bezpośredniego kontaktu z innymi pacjentami. Sugerowanie w tej sytuacji, że jestem źródłem zakażeń jest absolutnym nadużyciem.
— Przemysław Czarnek (@CzarnekP) October 8, 2020