czwartek, 11 stycznia 2024 14:30, aktualizacja 10 miesięcy temu

Czy miastu uda się uratować "Jubilatkę"? Właścicielka komentuje propozycję urzędników

Autor Mirosław Haładyj
Czy miastu uda się uratować "Jubilatkę"? Właścicielka komentuje propozycję urzędników

W ostatnich dniach przedstawiciele ZBK spotkali się z panią Barbarą, która prowadzi "Jubilatkę". Trudna sytuacja sklepu z zabawkami i artykułami papierniczymi na nowohuckim osiedlu skłoniła do rozmów o możliwościach, które pozwolą właścicielce nie zamykać firmy. Czy miastu uda się uratować "Jubilatkę"?

Kilka dni temu donosiliśmy o planowanym zamknięciu kultowej "Jubilatki". Właścicielka znajdującego się na os. Teatralnym sklepu zaprosiła za pośrednictwem internetu do odwiedzenia lokalu i dokonania ostatnich przed zamknięciem zakupu. Wielu internautów wyraziło swoje ubolewanie z powodu decyzji właścicielki. O jej przyczynach informowaliśmy tutaj.

Miasto reaguje

Pracownicy Zarządu Budynków Komunalnych postanowili porozmawiać z panią Barbarą. Podczas spotkania rozważano różne opcje pomocy, które są prawnie dopuszczalne. Pani Barbara może podnająć do 50 proc. powierzchni lokalu innemu przedsiębiorcy lub podzielić lokal na cztery oddzielne części, co ułatwiłoby zarządzanie. Korzystanie z obu tych rozwiązań pozwoliłoby na zmniejszenie kosztów utrzymania sklepu poprzez ograniczenie powierzchni najmu.

Istnieje także możliwość ponownego przeprowadzenia licytacji tego lokalu, jednak przedsiębiorca uważa, że nawet obniżka czynszu o 20 zł za metr kwadratowy nie uczyni działalności opłacalną, ze względu na duży rozmiar powierzchni. – Problemem w tej sytuacji jest bardzo duża powierzchnia lokalu - parter zajmuje 300 m2, a piwnica 117,45 m2. Duża powierzchnia przekłada się na wysokie koszty utrzymania sklepu, w tym koszty związane z ogrzewaniem i zasilaniem elektrycznym – informują urzędnicy.

Inną możliwością jest przeniesienie działalności do innego miejskiego lokalu o mniejszej powierzchni. Miasto postara się w tym pomóc.

Właścicielka komentuje

W rozmowie z naszą redakcją pani Basia powiedziała, że rozważa przeniesienie sklepu do innego lokalu. Nie jest to jednak takie proste.

– Rozważę mniejszy lokal. Jeśli taki będzie, to na pewno, jednak już szukałam lokali blisko i nic nie znalazłam – mówi pani Basia.

Czy miastu uda się znaleźć pomieszczenie i uratować "Jubilatkę"? Będziemy informować.

Czytaj również:

„Łamie mi to serce”. Z mapy Krakowa znika popularny sklep. Właścicielka zaprasza na ostatnie zakupy
Prowadzony przez panią Basię Szymonowicz sklep działa w Krakowie od 25 lat. – Dostaje wiadomości od naszych klientów, że jest im smutno, żebyśmy nie zamykali i łamie mi to serce, bo zawsze kierowałam się bardziej relacjami niż biznesem – mówi w rozmowie z Głosem24 właścicielka. Na terenie Krakowa d…

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka