Szlachetna Paczka to projekt, który – od wielu lat – pomaga wielu potrzebującym rodzinom sprawić, by święta Bożego Narodzenia były radosne i magiczne nie tylko przy okazji oglądania reklam telewizyjnych, ale również w prawdziwym życiu. Sam proces takiej pomocy nie należy jednak do łatwych, dlatego tak ważna jest praca zarówno koordynatorów, jak i wolontariuszy, którzy niezależnie od swoich zajęć życiowych, co roku znajdują czas, by bezinteresownie pomóc najbardziej potrzebującym.
Całe przedsięwzięcie nie miałoby jednak szans racji bytu bez odpowiedniego lidera. Na Żywiecczyźnie tę funkcję pełni Izabela Dyrlaga, z którą porozmawialiśmy m.in. na temat jej początków z projektem Szlachetna Paczka, w jaki sposób weryfikowana jest każda zgłoszona rodzina oraz… czy mieszkańcy Żywca są otwarci na pomoc w tak gorącym przedświątecznym okresie. Zapraszamy!
W jaki sposób rozpoczęła się Pani przygoda z projektem Szlachetna Paczka w Żywcu?
- Swoją przygodę z programem Szlachetna Paczka rozpoczęłam 6 lat temu. W pierwszym roku byłam wolontariuszem. Przeszłam odpowiednie szkolenie, zdałam testy i podpisałam umowę. Było to dla mnie ogromne przeżycie i ekscytacja. Pamiętam jak bardzo przeżywałam wtedy każdą historię rodziny. Starałam się ze wszystkich sił pomóc wszystkim potrzebującym, których byłam wolontariuszem. Było to dla mnie bardzo ważne, aby jak najlepiej wywiązać się ze swoich obowiązków. Pamiętam, jak po weekendzie cudów wróciłam do domu, usiadłam na podłodze i się popłakałam. Były to dla mnie bardzo duże emocje. Na kolejną edycję obiecałam sobie dać z siebie więcej. I pewnego wieczoru otrzymałam telefon z propozycją zostania liderem rejonu Żywiec. Nie wiedziałam czy sobie poradzę, gdyż prywatnie jestem mamą niepełnosprawnej córki. Podjęłam decyzję, że spróbuję i to była kapitalna decyzja. Dzięki cudownym ludziom przeszłam kolejne szkolenia, dostałam wsparcie od swoich koordynatorów. Z dniem dzisiejszym jestem 5 rok liderem na Żywiecczyźnie. Swoje obowiązki związane z szlachetną paczką wykonuję w wolnej dla siebie chwili. Mam cudowny zespół wolontariuszy, którzy tak jak ja dołączyli do projektu Szlachetnej Paczki, aby pomóc innym. Bo mi tez kiedyś pomogła „paczka”. I każdy z moich wolontariuszy przeszedł w życiu przez coś, co spowodowało u nich chęć pomocy drugiemu człowiekowi.
W jaki sposób weryfikują Państwo rodziny, którym oferowana jest pomoc?
- Jeżeli chodzi o weryfikację, to pierwszą podstawową zasadą jest to, że rodzina nie może się sama zgłosić. Ktoś musi ją najpierw zauważyć, a następnie uzyskać od niej podpisaną zgodę na udział w Szlachetnej Paczce (wizytę wolontariuszy). Wolontariusz danego rejonu po wcześniejszym wdrożeniu umawia się z wybraną rodziną, a następnie udaje się razem z wolontariuszem wspomagającym na spotkanie. Wolontariusze zawsze mają ze sobą arkusz, który pomaga im przeprowadzić rozmowę. Wolontariusze pytają o wszystko, co pomoże im stworzyć opis rodziny - o aktualną sytuację, o to, co doprowadziło do obecnej sytuacji, dochód, wydatki itp. Po spotkaniu wolontariusz wprowadza dane do systemu i opis rodziny jest sprawdzany pod kątem poprawności, czy dochód, który jest jednym z kryteriów, nie jest przekroczony, czy nie brakuje np. zasiłku, który w sytuacji rodziny, by przysługiwał itp. Opis rodziny jest sprawdzany przez minimum 3 osoby, aby było wszystko poprawne i zasadne. W razie pytań i wątpliwości wolontariusz kontaktuje się z rodziną, aby uzyskać dodatkowe informacje.
Patrząc na statystyki w naszym kraju - śmiało możemy się pokusić o tezę, że Polacy lubią pomagać. Czy podobnie jest na Żywiecczyźnie?
- Tak, na Żywiecczyźnie ludzie są bardzo chętni do pomocy. Np. Klub Śrubka w którym od 4 lat mamy swój magazyn, są tam przeprowadzane szkolenia dla nowych wolontariuszy, bardzo chętnie angażują się w wspieraniu naszych działań. Mamy udostępniony bezpłatnie budynek w którym przyjmujemy naszych cudownych darczyńców podczas weekendu cudów. Gdy mamy szkolenia dla nowych wolontariuszy Klub Śrubka bardzo chętnie udostępnia nam salę. Obiadomania które serwuję pyszne obiady. Od trzech lat podczas weekendu cudów karmi naszych wolontariuszy gorącymi obiadami. W tym roku całkowicie bezpłatnie zaproponowali wsparcie dla nas w formie darmowego obiadu. Wkoło nas jest bardzo dużo dobrych ludzi, którzy bardzo chętnie angażują się w bezinteresowną pomoc.
Jak wygląda proces szkolenia dla wolontariuszy Szlachetnej Paczki?
- Nowi wolontariusze, którzy zgłosili się do Szlachetnej Paczki, muszą przejść jednodniowe szkolenie, często stacjonarne. Na początku po zgłoszeniu, Lider Rejonu bądź osoba odpowiedzialna za rekrutację kontaktuje się z kandydatem na rozmowę rekrutacyjną. Później po rekrutacji osoba jest zapisywana na wdrożenie, które prowadzi Specjalista ds. Wdrożeń i zapoznaje nowego wolontariusza z działaniem Szlachetnej Paczki, obowiązkami, standardami itp.
Jeśli ktoś chciałby zorganizować paczkę, o czym koniecznie musi pamiętać? Pokus zapewne jest wiele, jednak "pomaganie" musi odbywać się z głową...
- Jeżeli chodzi o zorganizowanie paczki to darczyńca, który wybiera rodzinę, widzi jej opis oraz potrzeby. Ze wszystkich potrzeb, które rodzina wskaże, wybiera 3 kluczowe i musi je spełnić.. Poza kluczowymi potrzebami jest też cały arkusz innych potrzeb, którego darczyńca teoretycznie nie musi spełnić, jednak często pomagający wybierają rodziny, patrząc na wszystkie potrzeby, które w większości przypadków są spełnione. Kolejną rzeczą jest czas dostarczenia paczek, co roku w drugi bądź trzeci weekend grudnia (w tym roku 16-17.12) ma miejsce Weekend Cudów, to czas, w którym darczyńcy przywożą paczki dla danej rodziny na magazyn i wtedy wolontariusze udają się do rodzin, aby dostarczyć paczki.
Czy szalejąca inflacja wpłynęła na hojność darczyńców? Ceny są wysokie, a co za tym idzie - pomoc materialna przekracza możliwości budżetowe wielu darczyńców z minionych lat...
- Razem z Joanną, która również jest liderem w rejonie Rajcza, Milówka, Węgierska Górka co roku mamy to szczęście, że darczyńcy czekają na dzień Otwarcia Bazy. Tutaj chciałabym dodać, iż na Żywiecczyźnie są dwa rejony tzn. Żywiec i okolice oraz Milówka i okolice gdzie liderem jest Joanna Jędrzkiewicz. W większości przypadków darczyńcy to wieloletni aniołowie, którzy tylko czekają na to, aż wybiorą rodzinę. Bałyśmy się ogromnie tegorocznej edycji, jednak wspaniali darczyńcy nigdy nie zawodzą. Często również są to pomagający spoza Żywca. W zeszłorocznej edycji mieliśmy darczyńców z Warszawy. Bardzo często są to grupy znajomych, firmy, przedszkola, szkoły, inni też wolontariusze. Darczyńcy często robią zbiórki np. w miejscu pracy, każdy coś przynosi, tym samym kompletując paczki. Efekt końcowy w każdej edycji jest wspaniały.
Foto: Szlachetna Paczka Żywiec