piątek, 2 sierpnia 2024 14:38, aktualizacja 4 miesiące temu

Fair play przeszło do lamusa. Kolejne afery w trakcie Igrzysk

Autor Krystian Kwiecień
Fair play przeszło do lamusa. Kolejne afery w trakcie Igrzysk

Od samego początku impreza w Paryżu przeżywa problemy wizerunkowe. PR-owcy mają ręce pełne roboty, a póki co wychodzi na to, że słowo „afera” będzie odmieniane przez wszystkie przypadki.

Już w 2016 roku polska biegaczka Joanna Jóźwik powiedziała, że wśród kobiet była druga. Caster Semenya reprezentująca RPA, pomimo przekraczanych norm testosteronu, wzięła udział w żeńskich  zawodach. Odkąd wprowadzono bardziej rygorystyczne przepisy, to wspomniana Afrykańska biegaczka przestała odnosić sukcesy.

Temat teraz wrócił i to wydaje się z podwójną siłą. Algierka Imane Khelif jest podejrzewana przez wielu o podobne wsparcie środkami, co Caster Semenya. Co ciekawe pięściarka nie wystąpiła na zeszłorocznych mistrzostwach świata. Powodem tej decyzji IBA (Światowa Organizacja Boksu) były właśnie podwyższone wskaźniki testosteronu. Dlaczego więc Imane Khelif bierze udział w Igrzyskach? Ciężko jednoznacznie powiedzieć.

Nie jest tajemnicą, że MKOL (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) ma nie najlepsze stosunki z IBA. Przyczyną jest to, że pierwsi oskarżają drugich o bliską relację z Gazpromem, a więc rosyjskim potentatem w wydobyciu gazu ziemnego. Wychodzi na to, że MKOL nie widzi problemu z nieweryfikowaniem odpowiednich badań medycznych zawodników, nawet tych, których nie dopuszcza IBA.

„Zaskakujące jest to, że na poziomie międzynarodowym nie ma pewnych, ścisłych i jednolitych kryteriów oraz że może istnieć podejrzenie, a nawet więcej niż podejrzenie, nieuczciwej i potencjalnie niebezpiecznej rywalizacji, jednego z pretendentów do igrzysk olimpijskich, wydarzenia symbolizującego uczciwość sportową” - powiedziała Eugenia Roccella Włoska minister rodziny oraz równości szans niedługo po tym, jak jej rodaczka Angela Carini już po 46 sekundach zakończyła swój pojedynek na Igrzyskach, odmawiając dalszego pojedynku z Imane Khalif.

Podobną historię można zobaczyć w pięściarskiej kadrze kobiet Taiwanu Lin Yu-ting, której ostatnie miesiące zbiegały się z tymi w wykonaniu Khalif. Ona również nie uczestniczyła w zeszłorocznych mistrzostwach świata, a teraz występuje na ringach olimpijskich.

W 1976 roku na Igrzyskach w Montrealu złoto olimpijskie w dziesięcioboju powędrowało do Bruce'a Jennera. Prawie dokładne 40 lat później, w 2015 roku Bruce przeszedł operację zmiany płci, od tamtej pory nazywając siebie Caitlyn. Gdy w 2022 roku wybuchła afera na temat Lee Thomas, która z kategorii męskiego pływania przeszła na żeńską odmianę, ponieważ poczuła się kobietą, a władze Uniwersytetu chciały jej pomóc, to właśnie Jenner zabrała głos jako osoba, która będąc mężczyzną, wygrała złoto olimpijskie, a aktualnie jest kobietą.


"Mówiłam od początku i nadal tak uważam, że nie chcę, by biologiczni chłopcy rywalizowali z biologicznymi dziewczętami na arenach sportowych. To jest po prostu nie fair. […] Nie winię Lee. Ona gra według zasad, które istnieją. Przeszła męskie dojrzewanie. Jej płuca są większe. Jej plecy są większe. Jej ręce są większe. Ma po prostu ogromną przewagę w pływaniu nad kobietami i to udowodniła” - powiedziała Jenner na temat pływaczki.

Wracając jednak do boksu, w czwartek 1 sierpnia wypłynęły zdjęcia z dzieciństwa reprezentantki Algierii, które mają być dowodem na to, że jest ona kobietą, co podczas Igrzysk również jest komentowane. Spora część widzów wszelkich dyscyplin na Paryskich zawodach jest oburzona podejściem organizatorów do tak istotnych kwestii jak badania medyczne. Brak publikacji wyników badań, które były przeprowadzone na Lin Yu-ting i Imane Khalif dolewają oliwy do już rozgrzanych dyskusji. Ciężko przewidzieć, czy będą podejmowane jakieś decyzje w tej sprawie, ale nic na to nie wskazuje.

fot: Imane Khelif / Instagram

Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024 - najnowsze informacje

Rozrywka