Adolf Weltschka kończy pracę w Teatrze Groteska 31 sierpnia. Tuż przed końcem kadencji zdecydował się na zatrudnianie na etat nowych aktorów. Sprawa wywołała burzę w sieci i zaniepokoiła krakowskich radnych.
Z dniem 1 września Teatr Groteska zyska nowego dyrektora – Karola Suszczyńskiego. Tuż przed zakończeniem kadencji ustępujący dyrektor Adolf Weltschka zdecydował się na zmiany personalne w teatrze.
– Dyrektor najpierw podpisał nową umowę ze specjalistką ds. biurowych, pracującą w sekretariacie. Potem zatrudnił nową garderobianą, a teraz - przynajmniej trzech nowych aktorów. Dochodzą do nas informacje o czwartej osobie, która ma dołączyć do zespołu artystycznego. Wszystko w atmosferze tajemnicy, ponieważ dyrektor Weltschek o niczym nas nie informuje, a dyrektor Suszczyński o niczym nie wie
– przekazała Gazecie Wyborczej aktorka Katarzyna Kopczyk, szefująca Komisji Zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich w Grotesce.
Sprawę komentuje również nowy dyrektor Karol Suszczyński:
– To niepokojąca sytuacja, ponieważ nie znam szerzej osób, które Adolf Weltschek teraz zatrudnił. Nie widziałem ich na scenie i nie wiem, na ile odnajdą się w teatrze lalkowym i koncepcji artystycznej, jaką przygotowałem dla Groteski. Nie opracowywałem repertuaru z myślą o nowych nazwiskach, zależy mi na zaangażowaniu dotychczasowego zespołu. Tyle że zatrudnienie na etacie nowych osób zablokuje możliwość przedłużenia umów ludziom, którzy w tym teatrze pracują od lat.
Głos w sprawie postanowiła zabrać posłanka Lewicy Daria Gosek-Popiołek, która opisała całą sprawę w mediach społecznościowych.
– Gdy dwa lata temu zwrócili się do mnie aktorzy z Groteski byłam zszokowana sposobem zarządzania teatrem i zespołem przez dyrektora Weltschka. Zastępowanie umów o pracę umowami śmieciowymi, praca na próbach w miesiącach wakacyjnych bez umów, krzyki, obrażanie pracowników
– wylicza posłanka.
Gosek-Popiołek wspomina, że dzięki ciężkiej pracy założonego związku zawodowego udało się doprowadzić do zastąpienia wadliwych umów śmieciowych czasowymi umowami o pracę, a także przeprowadzić konkurs na nowego dyrektora.
– I gdy już wydawało się, że mamy szansę na nowe otwarcie dla Groteski pod nowymi rządami – niemal „na odchodnym” ustępujący dyrektor Adolf Weltschek dąży do rozbicia zespołu teatralnego i, jak się wydaje „ukarania” związkowców. Części z nich umowy wygasają 31 sierpnia, od 01 września stanowisko obejmuje nowy dyrektor, a odchodzący dyrektor obecnie podpisuje nowe umowy – ale nie z dotychczas pracującymi aktorami należącymi do związku zawodowego. A w przypadku miejskich instytucji kultury o liczbie etatów nie decyduje dyrektor – a organ prowadzący czyli miasto. Może się więc okazać za moment, że dla wieloletnich pracowników w teatrze po prostu nie będzie miejsca. Bo zdecydowali się zawalczyć o lepszy teatr dla siebie i dla widzów. Interweniuję w tej sprawie, a Was proszę o wsparcie aktorów i aktorek nie tylko Teatru Groteska
– zwróciła się do swoich obserwatorów.
Radni zaniepokojeni
Sytuacja zaniepokoiła radnych, którzy w środę (5 lipca) 25 głosami zdecydowali o przyjęciu uchwały kierunkowej w sprawie działań Adolfa Weltschka.
Radna Małgorzata Jantos, przewodnicząca komisji kultury, powiedziała podczas spotkania:
– Jeśli dyrektor się rozbryka w zatrudnianiu nowych osób, to od września w teatrze będziemy mieli dwa zespoły, ten stary i ten zatrudniony przez odchodzącego szefa, a my jako miasto będziemy musieli utrzymywać zdublowane zespoły, bo nowy dyrektor zgłosi się do rady miasta po pieniądze.
Radny Łukasz Wantuch zaproponował, by dać dyrektorowi Groteski szansę obrony i zaprosić go na zebranie.
– Zawsze trzeba wysłuchać drugiej strony
– powiedział Łukasz Wantuch.
O sprawie Teatru Groteska będziemy informować.
Fot.: Wikipedia (Pawel Swiegoda)