"Jestem wdzięczny moim psom". Reprezentant Polski z Myślenic Mistrzem Świata w wyścigach psich zaprzęgów

- Przede wszystkim jestem ogromnie wdzięczny moim psom Epo Jr, Caryca, Fortuna, Falco, Bari i Casanova, gdyż ani przez moment mnie nie zawiodły. Siedem miesięcy wspólnych przygotowań, treningów, poszukiwania śniegu, wyjazdów i startów w zawodach pozwoliło, że dziś możemy się cieszyć z Mistrzostwa Świata - podsumował Mikołaj Włodarczyk. Ze szwedzkiego Östersund wrócił z pucharem za najlepszy wynik.

Zawodnik Orła Myślenice Mikołaj Włodarczyk zdobył Mistrzostwo Świata World Sleddog Assocation (Światowego Związku Wyścigów Psich Zaprzęgów) w klasie wyścigowej sześciu psów syberian husky. Reprezentant Polski wręcz zdeklasował konkurencję w swojej kategorii, wygrywając wszystkie trzy sprinty.

Rywalizacja o Mistrzostwo Świata na stadionie biathlonowym w szwedzkim Östersund rozpoczęła się w czwartek 11 marca. Zawodnicy przez trzy kolejne dni ścigali się na wyznaczonej trasie, a końcową klasyfikację wyłoniła suma czasów osiągniętych każdego dnia.

Mikołaj Włodarczyk już pierwszego dnia odjechał rywalom, wygrywając inauguracyjny wyścig z czasem 28:50.1. To był też najlepszy czas mistrzostw na trasie mierzącej 12,4 km. Drugi Fin Sampsa Mäki-Arvela tracił do Polaka 52 sekundy, a trzecia Włoszka Olivia Piacentini-Filoni traciła już nieco ponad minutę.

Drugi dzień mistrzostw był najtrudniejszy z uwagi na dodatnie temperatury i mokry śnieg, przez co wszyscy zawodnicy osiągali wolniejsze czasy. Włodarczyk jako jedyny ukończył bieg z czasem poniżej 30 minut i dzięki pierwszej lokacie umocnił się na prowadzeniu w całych zawodach.

Trzeci przejazd w sobotę był potwierdzeniem wysokiej formy Mikołaja Włodarczyka i jego zaprzęgu, bowiem kolejna wygrana z czasem 29:06.7 umocniła go na pozycji lidera i zapewniła Mistrzostwo Świata.

Podium nie zmieniło się od pierwszego wyścigu bowiem drugi był Fin Sampsa Mäki-Arvela ze stratą 3:23,2 do Włodarczyka, a brązowy medal zgarnęła reprezentantka Włoch Olivia Piacentini-Filoni, która do Mistrza Świata straciła 5:13,2. W rywalizacji znaleźli się jeszcze między innymi reprezentanci Niemiec, Norwegii, Szwecji, Estoni, Holandii, Hiszpanii, czy Szwajcarii.

- Przede wszystkim jestem ogromnie wdzięczny moim psom Epo Jr, Caryca, Fortuna, Falco, Bari i Casanova, gdyż ani przez moment mnie nie zawiodły. Siedem miesięcy wspólnych przygotowań, treningów, poszukiwania śniegu, wyjazdów i startów w zawodach pozwoliło, że dziś możemy się cieszyć z Mistrzostwa Świata. To dla mnie wielkie wyróżnienie usłyszeć hymn narodowy na podium Mistrzostw Świata. Dziękuję i gratuluję wszystkim zawodnikom, ale też kibicom, mojemu klubowi Orzeł Myślenice i sponsorom, na których mogłem liczyć - mówi Mikołaj Włodarczyk, Mistrz Świata w klasie sześciu psów syberian husky.

• Zobacz: Pasja, która doprowadziła do Mistrzostwa Świata. „Czuję szczególne przywiązanie do każdego z nich"[WYWIAD]

Start oraz przygotowania Mikołaja Włodarczyka do Mistrzostw Świata w Szwecji wsparli sponsorzy: Miasto i Gmina Myślenice, Royal Canin, Holemnkol, Rotter Sleds oraz Orzeł Myślenice.

Zdobycie tytułu najlepszego zawodnika na świecie w tej klasie jest zwieńczeniem udanego sezonu Włodarczyk. Wcześniej w Zubercu wygrał jeszcze Mistrzostwo Polski w kategoriach sześciu oraz czterech psów. W Mistrzostwach Świata psich zaprzęgów Polskę reprezentowali jeszcze Alicja Surówka oraz Mateusz Surówka (oboje są zawodnikami Orła Myślenice), a także Michał Markiel z klubu Dog Adventure.

Alicja Surówka choć po pierwszym dniu była liderem w klasie dwóch psów, a Mateusz Surówka zajmował trzecie miejsce w kategorii open dla nieograniczonej ilości psów, ostatecznie z przyczyn losowych nie ukończyli zawodów. Michał Markiel natomiast zdobył brązowy medal Mistrzostw Świata w kategorii wyścigów ośmiu psów, przegrywając z Niemką Angeliką Merkel oraz Holendrem Roderrickiem Glastrą.      

fot. Fb. Mikolaj Wlodarczyk Sleddog Team