czwartek, 4 listopada 2021 10:21

Kraków. Prądnik Biały oczekuje pomocy w walce z podtopieniami. Kiedy powstanie miejski zespół zadaniowy?

Autor Głos 24
Kraków. Prądnik Biały oczekuje pomocy w walce z podtopieniami. Kiedy powstanie miejski zespół zadaniowy?

Mieszkańcy Prądnika Białego czekają z nadzieją na powołanie zespołu do spraw powodzi, które szczególnie dały się im we znaki tego lata. Po tym, jak radni miejscy jednogłośnie opowiedzieli się za potrzebą powołania takiego zespołu, czas na ruch prezydenta. Jacek Majchrowski deklaruje, że zespół powstanie jeszcze w tym roku.

W drugim tygodniu października odbyła się sesja Rady Miasta Krakowa, na której Radni jednogłośnie przyjęli uchwałę mającą na celu przeciwdziałanie powodziom, podtopieniom i zalaniom na Prądniku Białym. W miesiącach wakacyjnych kilkukrotnie nawiedzały one północ Krakowa, będąc tym samym zmorą znacznej części mieszkańców. Uchwałę na obrady złożyła Rada i Zarząd Dzielnicy IV Prądnik Biały.

To pierwsza tego typu sytuacja w Krakowie, kiedy Rada Miasta Krakowa przyjęła dokument w tak ważnej sprawie pochodzący od rady dzielnicy. Sam fakt, że ma ona w swoich kompetencjach możliwość zainicjowania Uchwały rady dzielnicy jako projektu uchwały rady miasta, to efekt zmiany przepisów sprzed kilku lat. Wraz z nią Rady Dzielnic otrzymały nową kompetencję, którą jest możliwość przedstawiania takich projektów, które następnie mogą być przyjmowane przez radę miasta.

To możliwość wywierania realnego wpływu na tworzenie lokalnego prawa, z czego Prądnik Biały z powodzeniem skorzystał, po raz pierwszy w Krakowie w tak ważnej dla mieszkańców sprawie.

Inicjatywa uchwałodawcza radnych Prądnika Białego zainspiruje innych?

Jak podkreśla inicjator uchwały, przewodniczący Rady i Zarządu Prądnika Białego, Dominik Franczak, fakt, że dokument został przyjęty jednogłośnie, przez Radnych wszystkich Dzielnic, członków różnych klubów, świadczy o tym, że jest to doświadczenie, które jednoczy ludzi, bez względu na racje czy poglądy. - Grupa radnych miasta jest też radnymi poszczególnych Dzielnic. W trakcie sesji spora część z nich zadeklarowała, że u siebie również zamierzają podjąć takie uchwały. Dokument zainicjowany przez Prądnik Biały przetarł więc szlaki w tym zakresie dla pozostałych dzielnic Krakowa – cieszy się Dominik Franczak.

Uchwała przyjęta jednogłośnie przez Radę Miasta nie wchodzi w życie od razu. Co zatem musi się wydarzyć, aby tak się stało? Po sesji dokument w trybie nadzorczym trafił do Wojewody Małopolski, Łukasza Kmity, który skontroluje, czy Rada Miasta miała kompetencje do podjęcia takiej uchwały. Jeśli jego odpowiedź okaże się twierdząca, na co liczy Dominik Franczak, dokument trafi na biurko prezydenta Jacka Majchrowskiego.

W ten sposób stanie się dla niego aktem prawnie wiążącym. Oznacza to, że będzie on zobowiązany, aby się do niego ustosunkować.

Duże nadzieje na rozwiązanie problemu podtopień

Radni Prądnika Białego, jak i sami mieszkańcy zalewanych rejonów dzielnicy, mają nadzieję na to, że Prezydent po otrzymaniu uchwały stwierdzi, że zespół zadaniowy podobny do tego na Bieżanowie i Prokocimiu jest potrzebny również na północy Krakowa. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w skład już powołanego zespołu, oprócz urzędników miejskich, wchodzą również przedstawiciele Wód Polskich oraz PKP PLK, jako że jedną z przyczyn podtopień był tam niesprawny przepust pod wiaduktem kolejowym. Podobnie miałoby być na Prądniku, gdzie w przepuście pod torami kolejowymi przechodzi potok Bibiczanka, również w znacznym stopniu przyczyniający się do podtopień.

Powódź Kraków Bieżanów Prądnik
Lipcowa powódź w Małopolsce - fot. Fb. Wody Polskie

Przewodniczący Rady i Zarządu Dzielnicy IV Prądnik Biały wiąże z możliwym powołaniem podobnego zespołu na Prądniku ogromne nadzieje. - Choć na Bieżanowie problem nie został jeszcze rozwiązany, to bez wątpienia jest lepiej, jak grupa specjalistów z różnych dziedzin rzeczywiście stara się mu przeciwdziałać – podkreśla Dominik Franczak. - Również dlatego, że w ramach takiego zespołu, podobnie jak na Bieżanowie, działaliby przedstawiciele różnych instytucji, odpowiedzialni za poradzenie sobie z problemem - dodaje.

W tym roku, w trakcie największych opadów, mieszkańcy nie wiedzieli, gdzie zgłaszać się w sytuacjach podtopień, interweniując do rozmaitych jednostek, w kompetencjach których nie leżało akurat przeciwdziałanie takiemu zjawisku przyrody. Po powołaniu specjalnego zespołu, sprawa byłaby jasna. Zwłaszcza, że skala problemu na Prądniku była w tym roku wyraźnie większa niż w latach ubiegłych.

Zespół jeszcze w tym roku

Kiedy powstanie tak oczekiwany zespół do spraw podtopień? - Obecnie trwają prace nad przygotowaniem zarządzenia Prezydenta Miasta Krakowa w sprawie powołania Zespołu zadaniowego ds. problemów powodziowych mieszkańców miasta Krakowa - informuje Kamil Popiela z Biura Prasowego UMK. Jak deklaruje prezydent zespół ma zostać powołany w ciągu najbliższych miesięcy. Zostanie powołany jeszcze w tym roku. Prace Zespołu podzielone zostaną na mniejsze podzespoły dedykowane zlewniom problemowym.

Zadaniem Zespołu będzie wypracowanie doraźnych działań, w ramach obowiązujących uwarunkowań formalno-prawnych, poprawiających bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców miasta Krakowa. Praca Zespołu nie będzie kolidowała,  jak i nie będzie zastępowała działań za które odpowiedzialne jest PGW Wody Polskie. W pracach będą brać udział między innymi przedstawiciele Rad Dzielnic, wytypowanie  mieszkańcy obszarów problemowych jak i przedstawiciele PGW WP czy PKP PLK S.A. - Przypominamy, że cieki znajdują się w zarządzie i utrzymaniu Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Zgodnie z art. 163 ust. 2 ustawy z dnia 20 lipca  2017 r. Prawo wodne to Wody Polskie  zapewniają, w zakresie swojej działalności, ochronę ludności i mienia przed powodzią wywołaną przez wody  publiczne stanowiące własność Skarbu Państwa, o których mowa w art. 212 ust. 1 pkt 1 tej ustawy. Zatem działania miasta są i będą ukierunkowane na wsparcie realizacji zaplanowanych przez zarządcę cieków zadań - wyjaśnia Kamil Popiela.

Skąd takie podtopienia na Prądniku?

Jerzy Kiryk, zastępca prezesa ds. technicznych Spółdzielni Mieszkaniowej Prądnik Biały Wschód, uważa, że za problem zalewanego Krakowa może odpowiadać zbyt duża liczba nowych przyłączeń do już istniejącej kanalizacji. - System miejski posiada rury o określonej średnicy, przewidziane i zaprojektowane z dużym zapasem, które kiedyś w wystarczającym stopniu spełniały swoje założenia. Obecnie, w kulminacyjnych momentach woda przestaje się w nich mieścić. To zapewne może być jedną z przyczyn intensywnych podtopień. A przecież wiadomo, że nowych domów i osiedli wciąż w naszym mieście przybywa - mówi Jerzy Kiryk.

Z kolei Magdalena Wasiak, rzecznik Klimat-Energia-Gospodarka Wodna, jednostki powstałej w Krakowie półtora roku temu, nie podpisałaby się pod żadną z teorii obarczających winą za podtopienia konkretne podmioty. - Z uwagi na swoje położenie, Kraków na przestrzeni lat był wielokrotnie nawiedzany przez powodzie. Jednak opad, jaki miał miejsce przykładowo 22 czerwca, był tak ekstremalny, że częstotliwość jego występowania szacuje się raz na 265 lat. Wysokość opadu osiągnęła wtedy aż 54 mm podczas 60 minut (54 litry/m2). W tym czasie na Kraków spadła taka ilość wody, jak we wcześniejszych dwóch miesiącach. Z kolei 27 czy 30 sierpnia w ciągu zaledwie kilkunastu minut spadło tyle wody, ile normalnie w ciągu całego miesiąca - przypomina rzecznik KEGW.

Po opadach z 22 czerwca na samym Prądniku zorganizowano trwającą kilka dni i nocy akcję ratunkową, w którą zaangażowanych było kilkanaście ekip OSP oraz PSP, ewakuowano ludność i zwierzęta. Zbudowano również kilkometrowe rurociągi tłoczne by ratować życie i mienie mieszkańców. - Z krat na Prądniku wyrywane były drzewa, które porywał nurt rzeki. Akcja oczyszczania studzienek z tego, co w kilka minut naniosła woda, prowadzona była przez MPO całą dostępną flotą, przy pełnej koordynacji sztabu kryzysowego – wylicza rzecznik KEGW.

- Inne działania, jakie już podjęliśmy na Prądniku Białym, to ciągła obserwacja stanu wałów przeciwpowodziowych czy montaż kamer monitorujących sytuację na tym terenie. Wszystko to ma wspomagać pracę służb i umożliwiać niesienie pomocy dla mieszkańców w najbardziej newralgicznych momentach – tłumaczy Magdalena Wasiak. Jednocześnie dodaje, że jednym ze strategicznych działań KEGW jest budowa zbiorników retencyjnych, przepompowni NWS (na wysokie stany, kiedy gwałtownie podnosi się poziom wody w rzekach) czy modelowanie hydrodynamiczne, które ma przynieść odpowiedź na to, jak skutecznie przeciwdziałać sytuacjom powodziowym.

Bez względu na to, gdzie szukać zarzewia wakacyjnych podtopień Prądnika Białego, radni i mieszkańcy dzielnicy cieszą się, że podczas październikowej Rady Miasta został poczyniony istotny krok w kierunku minimalizowania skutków tego typu sytuacji w przyszłości. Mają nadzieję na to, że wojewoda i prezydent Jacek Majchrowski przychylą się do ich inicjatywy. Już samo utworzenie specjalnego zespołu zadaniowego, będzie bowiem realnym ruchem w stronę poprawy sytuacji w tej części miasta.

Robert Siemiński, fot. Fb. Wody Polskie

zobacz też:

Kraków. Za ostatnie podtopienia winne źle wykonane inwestycje?
Kraków wiadomości. W piątkowej ulewie nad Krakowem zalany został plac budowy Krakowskiego Szybkiego Tramwaju oraz okoliczne nieruchomości. Do zarzutów o przyczynienie się inwestycji do podtopienia podwórek i domów, odniósł się Łukasz Szewczyk, Dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie.
Kraków. Prądniczanka pod wodą. Klub założył zbiórkę na pompę. “Potrzeb mamy naprawdę sporo...”
Kraków wiadomości. W ulewie, która w nocy z czwartku do piątku przeszła przez Kraków duże straty poniosła krakowska Prądniczanka. Klub Sportowy zaapelował o wsparcie i uruchomił zbiórkę na usunięcie skutków powodzi na stadionie.

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka