wtorek, 22 września 2020 14:04

Kraków. Srebrna Polana trafi pod młotek? Mieszkańcy walczą do końca

Autor Marzena Gitler
Kraków. Srebrna Polana trafi pod młotek? Mieszkańcy walczą do końca

Kraków ponownie ubiega się o tytuł „Zielonej Stolicy Europy”. A jednocześnie wbrew woli 3000 mieszkańców chce sprzedać ostatnią niezabudowaną działkę na Osiedlu Srebrnych Orłów. O tym, dlaczego to zła decyzja mówi inicjator petycji do prezydenta Jacka Majchrowskiego Jarosław Duda.

Wnioski, petycje i niespełnione obietnice

Historia walki mieszkańców o zachowanie zieleni na działce przy ul. Zjazdu Gnieźnieńskiego sięgają 2014 roku. W związku z przystąpieniem do opracowania Planu Zagospodarowania ok. stu mieszkańców złożyło wniosek do Prezydenta i Biura Planowania Przestrzennego UM prosząc by zapisać w nim przeznaczenie działki na zieleń urządzoną. Chodziło o ok. siedmioarowy zielony teren między ul. Zjazdu Gnieźnieńskiego i parkiem wodnym nad potokiem Sudół.

Gdy w 2016 Komisja Planowania przestrzennego pozytywnie zaopiniowała projekt, uwzględniający ich wniosek uznali sprawę za załatwioną. Jednak w 2017 roku dowiedzieli się, że Plan Zagospodarowania Przestrzennego został prawomocnie uchwalony bez uwzględnienia ich wniosku. Srebrna Polana została w nim ujęta jako MN 16 czyli przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną. Wtedy zorganizowana została grupa reprezentującą ich stanowisko i wysłany został wniosek o zmianę tego zapisu. Choć wiceprezydent Elżbieta Koterba obiecała im załatwienie sprawy, prezydent Jacek Majchrowski nie dotrzymał słowa danego przez swojego zastępcę.

3000 podpisów do kosza!

W czerwcu 2020 korzystając z pandemii i towarzyszących temu ograniczeń w możliwości monitorowania sprawy przez mieszkańców, Wydział Skarbu ogłosił przetarg, zapraszając deweloperów do zakupu działki. Wtedy powstała petycja mieszkańców w sprawie Srebrnej Polany, pod która podpisało się ok. 3000 osób. Informacje o podejmowanych akcjach można zobaczyć na dedykowanej stronie na Facebooku: https://www.facebook.com/srebrnapolana.

To nie koniec działań. We wrześniu grupa mieszkańców zaapelowała o odroczenie sprzedaży Srebrnej Polany z propozycją współfinansowania projektu utrzymania zieleni w postaci Ogrodu Społecznego. Rezolucję w tej sprawie podjęła też na ostatniej sesji Rada Miasta Krakowa. Wzywa w niej prezydenta Jacka Majchrowskiego do ponownego rozpatrzenia zasadności sprzedaży Srebrnej Polany.

O tym dlaczego ten teren jest tak dla nich ważny, czego obawiają się mieszkańcy, dlaczego Srabra Polana nie nadaje się do zbudowy i jak zamierzają o niego dalej walczyć mówi Jarosław Duda, mieszkaniec os. Srebrnych Orłów i inicjator walki w obronie zieleni na Srebrnej Polanie.

"Misją Krakowa jest tworzenie inteligentnej metropolii, zapewniającej wysoką jakość życia, budowanie kreatywnej gospodarki, kształtowanie środowiska przestrzennego, poszanowanie środowiska przyrodniczego oraz rozwój potencjału kulturowego, poprzez współpracę podmiotów różnych sektorów oraz partnerskie współdziałanie mieszkańców" czytamy w strategii rozwoju miasta z 2017 roku. Miasto też ponownie ubiega się o tytuł „Zielonej Stolicy Europy” i chce być miastem ekologicznym i przyjaznym dla mieszkańców. Jak pogodzić to z lekceważniem ich głosów w obronie zieleni?

Dlaczego Srebrna Polana ma być sprzedana?

W ocenie urzędników, teren nie ma szczególnej wartości przyrodniczej. Mieszkańcy nie będą też pozbawieni zieleni, bo w pobliżu są m.in. park Reduta, park przy forcie Bronowice, czy tereny przeznaczone pod park rzeczny nad Sudołem. zapis w Planie zagospodarowania Przestrzennego gwarantuje, że na działce 70 procent powierzchni musi pozostać biologicznie czynna, a wysokość budynku nie może przekroczyć 11 metrów. W istocie chodzi o to, żeby uzupełnić braki w budżecie i dlatego tak pilnie Miasto chce pozbyć się Srebrnej Polany. Przetarg odbędzie się 24 września, a cenę wywoławczą ustalono na 360 tys. zł.

zobacz też:

Kraków. 300 mln zł kredytów będzie spłacać następca Jacka Majchrowskiego
Kraków pod koniec lipca zaciągnął 300 mln zł kredytów. Co ciekawe, zacznie je spłacać dopiero w 2028 roku, czyli po zakończeniu kadencji prof. Jacka Majchrowskiego, nawet jeśli uda mu się po raz kolejny wygrać wybory na prezydenta Krakowa. Czy nowe pożyczki były konieczne?

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka