poniedziałek, 9 sierpnia 2021 11:25, aktualizacja 3 lata temu

Kraków. "To prawdziwa rzeź". Urzędnicy odrzucili prawie połowę projektów zgłoszonych do BO

Autor Marzena Gitler
Kraków. "To prawdziwa rzeź". Urzędnicy odrzucili prawie połowę projektów zgłoszonych do BO

Krakowscy urzędnicy odrzucili 47% wszystkich projektów zgłoszonych do tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. To prawdziwa rzeź - komentuje autorka wielu projektów Natalia Nazim.

Kraków opublikował wyniki weryfikacji projektów zgłoszonych do VIII edycji Budżetu Obywatelskiego. Urzędnicy odrzucili 47% (497) wszystkich projektów. Najwięcej - aż 60% odrzucono projektów ogólnomiejskich.

BO - decydują mieszkańcy czy urzędnicy?

Przypomnijmy, w tym roku padł kolejny rekord w liczbie projektów zgłoszonych do BO Miasta Krakowa. Łącznie zgłoszono 1043 projekty (o 55 więcej niż w poprzedniej edycji). Mieszkańcy miasta zaproponowali 216 zadań ogólnomiejskich i aż 827 o charakterze dzielnicowym. Ich twórcy biorą pod uwagę potrzeby i oczekiwania mieszkańców, bo to oni ostatecznie zadecydują o tym, na co miasto wyda w sumie 35 milionów złotych. Ale czy na pewno? Wiadomo, że część nawet tych zwycięskich w głosowaniu projektów latami czeka na realizację, jak to jest choćby w przypadku projektu Park przy Karmelickiej. Inne są zmieniane tuż przed realizacją, albo po prostu przesuwane w czasie. tak jest choćby ze skwerami na osiedlu Podwawelskim (projekt "„Skwery dla Ludwinowa”), które również do tej pory nie powstały, choć wygrały w 2019 roku.

Od zeszłego roku wymogiem zakwalifikowania projektu do głosowania jest złożenie do każdego zgłoszonego projektu listy poparcia: 15 podpisów mieszkańców dzielnicy - w przypadku projektów dzielnicowych i 15 podpisów mieszkańców Krakowa - w przypadku projektów ogólnomiejskich. Ten obowiązek wprowadziła przyjęta w lutym 2020 roku wprowadzonego uchwałą nr XXXV/903/20 Rady Miasta Krakowa z dn. 12 lutego 2020 r. Na dostarczenie podpisów zgłaszający projekt mieli czas do końca czerwca i choć stało się to wymogiem od zeszłego roku, nadal do wielu takich list nie dostarczono i to było powodem odrzucenia ich w procesie weryfikacji.

Jednak wiele projektów odrzucono z przyczyn, które mogą budzić kontrowersje. Kilka takich niezrozumiałych decyzji wylicza w swoim podsumowaniu Akcja Ratunkowa dla Krakowa. Takie kontrowersyjne argumenty padły m.in w uzasadnieniu odrzucenia zlikwidowania parkingu dla urzędników pod Magistratem. "Argumentacja wyrzuconych do kosza projektów często jest absurdalna. Dowiadujemy się m.in., że: Parking pod magistratem dla uprzywilejowanych zostaje, ponieważ "osobistości ze świata polityki i sportu" muszą mieć dojazd pod same drzwi urzędu, a poza tym zlikwidowano miejsca pod pomnikiem Dietla - więc o co wam mieszkańcy chodzi? Przypomnijmy, że w przeciwieństwie do parkingu pod urzędem, te spod pomnika Dietla były ogólnodostępne (!)" - bulwersuje się Akcja Ratunkowa dla Krakowa.

Inne kontrowersyjne uzasadnienia zdaniem Akcji padły w uzasadnieniach odrzucenia budowy na Białych Morzach ogólnodostępnego parku, parku przy Matecznym, skatepointu na Prądniku Białym, zbadania pod względem skażenia gruntów wokół kombinatu w Nowej Hucie. Najbardziej kuriozalne jest odrzucenie projektu "Zielona Krupnicza - posadźmy 20 drzew!", którym miasto pochwaliło się ubiegając się o tytuł na Zieloną Europejską Stolicę 2023. "Kolejny absurd to odrzucony projekt na zieloną Krupniczą. Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie chwalił się koncepcją przebudowy fragmentu tej ulicy w aplikacji konkursowej plebiscytu na Zieloną Europejską Stolicę 2023. Dziś, kiedy mieszkańcy zgłosili ten projekt do realizacji… został on odrzucony" - czytamy w poście na stronie Akcji.

Krakowski Budżet (anty)Obywatelski czyli urząd wie lepiej, czego chcą mieszkańcy. Pełny tekst dostępny jest tutaj ▶️...

Opublikowany przez Akcja ratunkowa dla Krakowa Niedziela, 8 sierpnia 2021

Krakowski BO? - "Skończmy z tą szopką"

- Nawet tak szczytną ideę, jak budżet obywatelski udało się krakowskim urzędnikom skutecznie zabić - komentuje w rozmowie z Głos24 Natalia Nazim, autorka wielu zwycięskich projektów w krakowskim BO, która niejedną batalię przeprowadziła z pracownikami Magistratu. Jej pomysły to m.in. Park Młynówka Królewska, "Tak dla parku przy Karmelickiej" czy powstania pierwszego wodnego placu zabaw w parku Jordana.

- Przepis na BO w Krakowie: latami zniechęcać mieszkańców do jakiejkolwiek aktywności, a potem zwalać winę na mieszkańców, że nie są aktywni. W tym roku odrzucono 60% projektów ogólnomiejskich i 44% projektów dzielnicowych. To jest prawdziwa rzeź. Czytam te uzasadnienia odrzucenia projektów i często są one po prostu absurdalne. Może po prostu skończmy z tą szopką, że władze miasta w ogóle chcą realizować projekty mieszkańców? Bo ewidentnie projekty, które nie są na rękę urzędnikom nie przechodzą weryfikacji prawnej - podsumowuje Nazim.

W tym roku urzędnicy odrzucili jej projekt "odpomnikowania" Parku Jordana. Chodziło w nim o usunięcie z parku tych pomników, które postawiono niezgodnie z prawem. Przy okazji pozytywnej weryfikacji nie przeszedł też inny projekt dotyczący Parku, w którym postulowano objęcie części z pomnikami i flagą monitoringiem. Odrzucono go, bo taka inwestycja nie została zaplanowana w zaprojektowanej już modernizacji parku.

Odrzucone i co dalej?

Autorzy odrzuconych pomysłów mogą się od decyzji odwołać. Mają na to czas do 16 sierpnia. Niektórzy jednak mają z tym problem, o czym czytamy w komentarzach na facebookowej grupie: Naprawmy Budżet Obywatelski w Krakowie.  Autorzy odrzuconych projektów nie dostali bowiem negatywnych opinii np. Plastyka Miasta, Architekta Miasta, na które się powołała komisja weryfikująca projekty. Nie mogą się więc do nich odnieść w swoich odwołaniach.

- Bardzo gorąco zachęcam do tego, by odwołania składać, bo jednak sporą część projektów udaje się "przywrócić" - zachęca Natalia Nazim. - Uważam, że każda niewykorzystana szansa, to stracona szansa, a my mieszkańcy powinniśmy walczyć o to by, jak najwięcej projektów zostało poddanych pod głosowanie do samego końca. Dlatego nie można się poddawać i należy składać odwołania.

Przypomina też, aby trzymać się przy tym terminu 16 sierpnia. - Niestety nie ma możliwości przedłużenia terminu. Harmonogram jest bardzo napięty. Co roku rośnie liczba protestów, które trzeba rozpatrzyć. Obiektywnie ciężko jest wydłużyć ten termin - moim zdanie optymalnie byłoby, gdyby wnioskodawcy mieli pełne dwa tygodnie na złożenie protestu, a nie tylko 10 dni. Niestety nie widzę jednak szansy na to, by była taka możliwość. Rozumiem frustracje wnioskodawców, że jest środek wakacji i tylko 10 dni na odwołanie, ale Rada Budżetu Obywatelskiego też musi mieć czas na rozpatrzenie protestów - dodaje.

Do kosza jednym podpisem prezydenta

Niestety odrzucanie projektów pod byle pretekstem to w Krakowie już norma. W zeszłym roku jednym podpisem prezydent Jacek Majchrowski odrzucił większość tych, które postulowała przywrócić powołana przez niego Rady Budżetu Obywatelskiego. Czy sytuacja powtórzy się również w tym roku?

fot. Aleksandra Kukuła / Głos24

Kraków - najnowsze informacje

Rozrywka